|
princescolors.moblo.pl
nie ucieknę już od przeznaczenia.
|
|
|
nie ucieknę już od przeznaczenia.
|
|
|
|
blizny po Twojej miłości przypominają mi o nas. trzymają mnie przy myśleniu, że mieliśmy prawie wszystko. blizny po Twojej miłości pozbawiają mnie tchu, nie mogę oprzeć się wrażeniu, ŻE MOGLIŚMY MIEĆ WSZYSTKO.
|
|
|
i może czasem uginam się pod wspomnieniami,płaczę,nie mogę znaleźć ratunku by przestać żyć tą cholerną przeszłością,nieraz widzieli mnie spacerującą w deszczu ze szlugiem w ręku,pytali ' co stało się z tą wiecznie uśmiechniętą dziewczyną? 'ja nie mogłam odpowiedzieć na to pytanie,do oczu napływały mi łzy - momentalnie spuszczałam wzrok,w głowie pojawiał się jego obraz,tak,to TY się stałeś.../pieprzonaoptymistka
|
|
|
dał mi naprawdę wiele,ale odebrał wszystko,każdą rzecz,która niegdyś była powodem do uśmiechu./pieprzonaoptymistka
|
|
|
ból w klatce piersiowej,kontrast ciepłego ciała i chłodniej pościeli. wpatruję się w ściany już od dłuższego czasu. przypominam sobie różne sytuacje,które utknęły w mojej głowie już na zawsze. to wtedy,był jeszcze grudzień. pamiętam mimo tego,że chciałabym zapomnieć i zabić wszystkie swoje wspomnienia jak najszybciej. Ty i ja ze strachem w oczach,że możesz już nigdy się nie odwrócić w moją stronę. wiał jeszcze wtedy zimny wiatr,a moje dłonie trzęsły się od nadmiaru uciążliwych myśli. odwróciłeś się z uśmiechem na twarzy. wiesz,do dzisiaj pamiętam ten uśmiech najwyraźniej jak można. teraz leżę wspominając dokładnie urywki z naszych wspólnych chwil,nawet tych sekundowych. w głowie rytmiczne dudnienie wypowiedzianych przez Ciebie słów kiedyś./przypadkowy
|
|
|
wszystko szło dobrze,lecz nadszedł kolejny wieczór,kolejna noc,kolejne sny i wspomnienia.
|
|
|
[cz.3] teraz nawet nie masz możliwości,by ktoś ci pomógł i nie masz osoby,która,by cię
wspierała i byłaby przy tobie w tych trudnych dla ciebie chwilach.mogłeś mieć szczęśliwe
życie,bez takich problemów,jakie masz teraz.co się stało,że z dnia na dzień odchodziłeś od
ludzi,od rodziny? czy chciałeś przemyśleć swoje życie,jak będzie wyglądało w przyszłości?
może chciałeś sam wybrać drogę,jaką będziesz kroczył? a może chciałeś zostać sam,by w
końcu zrozumieć,że źle postępujesz?czekam na dzień,kiedy wróci twoja dawna osoba,kiedy
będziesz takim człowiekiem,jakim byłeś.zastanawiam się nad tym,jak to jest możliwe,że TY
nie potrafisz przywrócić swoich uczuć,by twoja osoba powróciła.na to wszystko a szczególnie
na twoje cierpienie patrzę z wielkim bólem w sercu.może nastąpi taki dzień,kiedy wszystkie
swoje błędy będziesz analizował i wyciągniesz jakieś wnioski,by w końcu się zmienić?
|
|
|
[cz.2] lecz nikt już nie ma
zamiaru wystawiać pierwszy do ciebie rękę.myślisz,że każdy kto patrzył na twoje
cierpienie był usatysfakcjonowany,że ból i smutek zatapiasz poprzez dragi i w ten
sposób chcesz rozwiązywać swoje problemy? mylisz się,bo wszyscy chcieli Ci pomóc,
chcieli byś wyszedł z tego bagna,które z dnia na dzień coraz bardziej cię niszczyło.
poprzez ćpanie,jaranie,picie stawałeś się wrakiem człowieka.ty też powinieneś wyjść
z inicjatywą,że trzeba w końcu zmienić swoje życie.osoby,które wyciągały do ciebie
rękę,by ci pomóc,odrzucałeś ich.zawsze nawet,gdy nie potrzebujesz pomocy powinienieś
im za to bardzo podziękować i przyjąć to do serca,że,gdy sobie nie radziłeś nie byłeś
z tym sam.teraz,kiedy twoje problemy są coraz większe i coraz trudniejsze do rozwiązania
nikogo dla ciebie nie ma.jesteś człowiekiem,który uważa się za silnego i który zawsze sobie
poradzi.
|
|
|
[cz.1] gdybyś tak po prostu choć raz odważył się na szczerą rozmowę ze mną,po której
wyciągnąłbyś jakieś wnioski może w końcu byś zrozumiał,jak bardzo mnie skrzywdziłeś.
jak wielki ból mi wyrządziłeś.doprowadziłeś mnie do stanu,że wiele osób nie poznawało
mojej osoby..próbowałeś mnie zniszczyć,cieszyłeś się,kiedy nie dawałam sobie rady.
kiedy kolejny raz upadałam i nie miałam sił na kolejną walkę z dalszym życiem.
sprawiało ci to satysfakcję,że kolejna osoba cierpi i okalecza swoje ciało
-właśnie przez Ciebie.po zakończeniu naszego związku NIGDY cię nie obchodziłam.
choć może gdyby tak NAPRAWDĘ coś się stało wtedy twoje serce by się obudziło?
może jakoś byś zareagował? czy miałbyś wyrzuty sumienia? te pytania pozostają
bez odpowiedzi..wiem doskonale,że też nie masz łatwo,ale sam wybrałeś taką drogę..
może gdybyś tak po prostu zainteresował się osobami,które skrzywdziłeś to oni też
zainteresowaliby się tobą i robiliby wszystko,by ci pomóc.
|
|
|
[cz.2] również próbowałam wyciągnąć wnioski dlaczego
nie przetrwaliśmy tych trudnych chwiil,dlaczego nasz związek tak po prostu
z dnia na dzień się rozpadł?przecież moglibyśmy nadal trwać tylko we dwoje.
wiem,że wiele błędów popełniłam ja,jak i zarówno ty.lecz widocznie los nie
postawił na nas i musiało się to tak skończyć,a nie inaczej.wiem to,że
to co było jest tylko wspomnieniem i nic już nie mogę zrobić,by to powróciło.
trzeba się z tym pogodzić,że w naszych sercach pozostają radosne,jak
i bolesne wspomnienia z którymi trzeba walczyć z całych sił,jakie posiadamy.
|
|
|
[cz.1] w końcu zrozumiałam,jak bardzo zniszczyłam sobie życie poprzez
wspominanie i wracanie do tego,co było między nami.było to
bardzo bolesne,kiedy przed oczami miałam wszystkie chwile spędzone
z Tobą,wszystkie wspomnienia,które z dnia na dzień zadawały
bolesne ciosy-prosto w serce.kładąc się spać nie mogłam zasnąć.
ciągle wracałam do tego,by jakoś to naprawić,by przywrócić to,
co było.chciałam byśmy nadal trwali we dwoje,byśmy mogli cieszyć
się wspólnym szczęściem.
|
|
|
Ludzie pytają mnie czy nie wiedziałam o konsekwencjach. Czy nie zdawałam sobie sprawy z istniejących zagrożeń i bólu, który uniemożliwia oddychanie, a po dłuższym czasie zabija. Myślicie, że byłam całkowicie nieświadoma? Mylicie się. Wyryłam je sobie na dnie duszy i od czasu do czasu na nie zerkałam. Podobno czytając je, miałam zrozumieć, że popełniam błąd, ale tak się nie stało. Wciąż liczyło się dla mnie tylko jego szczęście. Jego uśmiech i jego trzeźwe spojrzenie. Robiłam wszystko, aby go powstrzymać i choć czasem miałam ochotę wyjść i zostawić go tam nachlanego, nie mogłam. Powierzył mi swoje serce z zaufaniem i miłością, a gdybym wtedy odeszła, stałabym się zwykłą suką. Kochałam go, na zawsze i od zawsze. Mimo wszystko. Nie rozumiesz tego? Najwyraźniej nie wiesz na czym polega miłość. /happylove
|
|
|
|