|
princescolors.moblo.pl
Zatop wszystkie smutki w moich ustach w moich oczach. Pozwól abym wziął część Twoich problemów. A.V.
|
|
|
|
Zatop wszystkie smutki w moich ustach, w moich oczach. Pozwól, abym wziął część Twoich problemów. A.V.
|
|
|
|
Lekarze nigdy nie będą wiedzieć wystarczająco dużo. Nie rozumieli, dlaczego moje serce po prostu przestało bić i nie rozumieli, jak możliwe jest przewrócenie jego pracy dzięki Twojemu głosowi. A.V.
|
|
|
nie tak to sobie wyobrażałam.
|
|
|
nie chcę,by kolejny dzień był końcem.
|
|
|
przeżyłam już swój własny koniec świata,nie chcę powtórki.
|
|
|
nie wciskaj mi łez do oczu. nie doprowadzaj do tego,proszę.
|
|
|
nie boję się wracać sama nocą. mam w dupie to czy ktoś mnie napadnie,coś mi zrobi. nawet i bym się ucieszyła jakby przypadkowo wylądowała teraz w szpitalu. już nic nie ma znaczenia. [niekonsekwentnaaa]
|
|
|
gdybyś wiedział co teraz przechodzę. codziennie w łazience płaczę, moje oczy są czerwone od wylanych łez i nie mogę tego zahamować. to dzieje się samoistnie... ja już dłużej nie wytrzymam. wybacz. [niekonsekwentnaaa]
|
|
|
"czasem myślę,czasem myślę nie potrzebnie,czasem wyjście z sytuacji jest zamknięte."
|
|
|
to nie jest ani proste,ani łatwe,ani dobre wyrzucić z serca tak ważną dla siebie osobę. czasem jednak masz te świadomość,że to konieczne,że bez tego nie zrobisz kroku dalej,nie zdziałasz nic. walczysz z uczuciem,które mimo świadomości końca nadal się tli. masz nadzieję,że z czasem zgaśnie i w sercu znajdzie miejsce ktoś inny.. to logiczne,że chcesz ruszyć z miejsca,zacząć kochać na nowo i udowodnić sobie,że szczęście jest możliwe do osiągnięcia. ja nie chcę. nie wyrzucę Jego z serca,bo zostało mu oddane już na zawsze. nie chcę słyszeć „będzie dobrze”,układać wszystkiego na nowo,aby kłamać odbiciu w lustrze,że mogę wrócić do normalności i podnieść się z tego dna. zostaw mnie tu. /neemezis
|
|
|
położyła spać się,gdy łza obmyła twarz jej,
kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w prawdę,
gdy cały świat im kradł marzenia,świat zabił uczucia,
on już nie był tym kim wcześniej usłyszał,zamilkł,usiadł,
zranić musiał jakoś prawdy szukać,światło zanim miasto poszło spać,
on płacił łzami na głos i oczy,oddech dawał mu natchnienie,
zamiast snu miał drżenie rąk,wrażenie upadł we mgle,ta
serce nie sługa przecież i nie chce słuchać przekleństw i
nie chce widzieć łez i nie bądź smutna więcej
ich setki słów na wietrze ich gesty,ból to piękne,
ból przeciwko światu i całej reszcie
poznał jej wnętrze już u boku stanął razem przygód
nie ... nawet jeżeli ich pozbawią marzeń,
za swoją prawdę mógłbym zabić mówił,
za swoją damę mógłbym walczyć do ostatniej krwi kropli
wziął klucz,trzasnął drzwiami,wyszedł zabić swój krzyk,
zabić ból,wstyd a ty spij,odpocznij. / BONSON
|
|
|
|