|
pozorna.moblo.pl
pytanie tylko czy jesteście szczęśliwi.. ja od tego czasu byłam juz z kimś związana i na dobre mi to nie wyszło..i teraz czuję że będzie podobnie..
|
|
pozorna dodał komentarz: |
12 listopada 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
11 listopada 2010 |
|
Delikatnie musnął mój policzek koniuszkami palców tak,ze poczułam dreszcze na całym ciele,.W gardle pojawiła mi się wielka gula uniemożliwiająca wydobycie się głosu..a żołądek ściśnięty miałam niczym wyciskana gąbka..Było to przyjemne uczucie..Uczucie,które chciałabym odczuwać codziennie..Uśmiechnęłam się,a on w odpowiedzi przesunął palcem po moich wargach przysuwając się coraz bliżej..Czułam odrętwienie w całym ciele i nagle rozpadał się deszcz..Tak bez niczego,żadnego ostrzeżenia..Złapałam go za rękę i pobiegliśmy drogą,którą oboje dobrze znaliśmy..Dzis przechodząc samotnie po tej ścieżce czuję pustkę,czuje łzy na policzku i strach..Strach,że już nigdy nie poczuję się jak wtedy..Strach,że juz nigdy nie spojrzę na nikogo tak jak na Niego..I wciąż czekam i wciąż wierze,ze te dni powrócą..Jednak wiem,że to niemożliwe..
|
|
|
Od kilku dni wyświetla mi się Twoje imie na telefonie i Twoje imie pojawia mi się w prawym,dolnym okienku monitora..Wyobrażam sobie,że to Ty jesteś nadawcą tych wiadomosci..Ale nie jesteś.. Co za zbieg okoliczności..Ty jesteś z moją imienniczką, a ja zaczynam spotykać sie z Twoim imiennikiem.. Nie wiem czy to ma jakiś sens..Nie wiem czy to ma jakąs przyszłość..Nie wiem nic..Ale wiem jedno..Mam pewność,że nie pomyle się z imieniem i omyłkowo nie powiem Twojego..Nie ma szansy do pomyłki..Nie ma szansy o Tobie zapomnieć..bo macie te same imiona..Ale on nie jest Tobą..I nigdy nie będzie..
|
|
pozorna dodał komentarz: |
6 listopada 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
3 listopada 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
1 listopada 2010 |
pozorna dodał komentarz: |
1 listopada 2010 |
|
-To Twój tata,prawda?-spytałam podchodząc bliżej.-Tak..skąd wiesz?Nigdy Ci o nim nie mówiłem.-odparł zaskoczony moim widokiem.-nie musiałeś- odparłam nachylając się,by zobaczyć datę śmierci na nagrobku.-Gdzie Twoja dziewczyna?-spytałam znienacka.-Ona nic nie wie..-jak to?-Tobie też nic nigdy o nim nie mówiłem..a jednak wiesz..Skąd?-po raz pierwszy od ponad pół roku spojrzał mi tak głęboko w oczy.-Nie wiem..domyśliłam się..-odparłam zauroczona jego spojrzeniem.Staliśmy tak wpatrzeni kilka minut.Milczeliśmy.-Muszę juz iść-przerwałam ciszę.Nic nie odpowiedział a wzrok wpatrzony miał w znicz stojący na grobie..Chciałam by cos powiedział. Cokolwiek. Jednak on stał i milczał.-Nic tu po mnie-pomyślałam i odeszłam kawałek.-dziękuje-usłyszałam po chwili automatycznie się zatrzymując.Odwróciłam się.Stał tuż przy mnie.-i przepraszam.Za wszystko.Nie zasłużyłaś na to-pocałował mnie w czoło i odszedł.Zostawił mnie po raz kolejny z zatkanym nosem i strumieniem łez..On nigdy niczego nie zrozumie..
|
|
|
pozorna dodano: 31 października 2010 |
|
-Cukierek,albo psikus..-usłyszeliśmy cichutki głos.Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy kilku małych chłopców przebranych za zombie i wampiry.Spojrzeliśmy na siebie z delikatną nutą rozbawienia-aa dziś hallowen!-powiedziałeś przypominając sobie dzisiejszą datę:31.10.2009r.Objąłeś mnie mocniej ramieniem i spojrzałeś na chlopca.-Przykro mi stary,ale nie mamy nic.Musicie szukać dalej.-powiedziałeś i pocalowałeś mnie w czoło,po czym odwróciłeś mnie by pójść dalej.-czyli psikus!-rzekł drugi chłopiec z przejęciem.Ponownie się odwróciliśmy i zobaczyliśmy jak celują w nas sprayem z bitą śmietaną.Widziałam jak mój chłopak zaniemówił..ale stanął tak,że zasłonił mnie swym ciałem..Był coraz bliżej,lecz gdy stał krok od nas spuścił spray i namazał coś na chodniku,po czym sie odwrócił i pobiegł do kolegów.Wybuchneliśmy śmiechem.Patrzeliśmy jak się oddalają.Spojrzałam na niego i już wiedziałam co zrobi.Przyciągnął mnie do siebie,pocałował i rzekł:'następny hallowen będzie równie interesujący'-skłamałeś..
|
|
|
pozorna dodano: 29 października 2010 |
|
To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy..Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie.Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć.Stał i wpatrywał się w okno w nadziei,że coś dojrzy.I dojrzał.Mnie.Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer.-Zapomniałeś czegoś?-spytałam odbierając telefon.-Tak,zapomniałem Ci powiedzieć..że bardzo mocno Cię kocham i,że juz tęsknie.Aa i zdejmij kurtkę,bo się zgrzejesz-powiedział,po czym się rozłączył,uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł.Stałam tam pare minut patrząc jak znika,po chwili otrzymałam smsa:'Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę,bo będziesz chora! ;** "Po moich policzkach leciały ciche,delikatne łzy.Łzy szczęścia,za którymi tęsknie do dzis..wierząc,że tylko takie będą odwiedzać moje policzki..
|
|
pozorna dodał komentarz: |
29 października 2010 |
|
|