Delikatnie musnął mój policzek koniuszkami palców tak,ze poczułam dreszcze na całym ciele,.W gardle pojawiła mi się wielka gula uniemożliwiająca wydobycie się głosu..a żołądek ściśnięty miałam niczym wyciskana gąbka..Było to przyjemne uczucie..Uczucie,które chciałabym odczuwać codziennie..Uśmiechnęłam się,a on w odpowiedzi przesunął palcem po moich wargach przysuwając się coraz bliżej..Czułam odrętwienie w całym ciele i nagle rozpadał się deszcz..Tak bez niczego,żadnego ostrzeżenia..Złapałam go za rękę i pobiegliśmy drogą,którą oboje dobrze znaliśmy..Dzis przechodząc samotnie po tej ścieżce czuję pustkę,czuje łzy na policzku i strach..Strach,że już nigdy nie poczuję się jak wtedy..Strach,że juz nigdy nie spojrzę na nikogo tak jak na Niego..I wciąż czekam i wciąż wierze,ze te dni powrócą..Jednak wiem,że to niemożliwe..
|