|
pocketful_of_sunshine.moblo.pl
Przemierzając kilkadziesiąt kilometrów dzień w dzień przed wschodem słońca. Myślę o wielu rzeczach osobach a dziś o problemach. Każdy jakieś ma większe lub mniejsze
|
|
|
Przemierzając kilkadziesiąt kilometrów dzień w dzień przed wschodem słońca. Myślę o wielu rzeczach, osobach, a dziś o problemach. Każdy jakieś ma, większe lub mniejsze. Niektórzy radzą sobie z rozwodem, chorobą, alkoholem, śmiercią, porwaniem, przemocą, a inni ze złymi ocenami, kłótniami z bliskimi, bałaganem w domu. Może niektóre problemy nie są tak na prawdę problemami, tylko ludzie to wyolbrzymiają. Mówisz, że jesteś silna bo dałaś sobie radę po rozstaniu z chłopakiem, a byliście razem miesiąc. Pomyśl co czuje żona, której mąż wracał z pracy i potrącił do samochód, bądź pobili go na śmierć? Osierocił dzieci, zostawił ją z kredytami i złamanym sercem, które nie ma sił, aby się podnieść. Zastanów się czy, aby na pewno masz jakieś problemy ?
|
|
|
Zrzucę ciężar twych kłamstw.
Powtarzanych co dnia.
Zacznę wierzyć w to.
Że żyć bez ciebie się da.
Obiecam otrzeć swe łzy.
Już wiem nie po to mam być.
By się zadręczać.
Do wnętrza swój krzyk chować.
Nie tego chcę.
Dziś nie tego chcę.
|
|
|
Wiem, że cierpisz i nie cierpisz tego stanu tak jak ja. Twój umysł jest silny, a twoja wola jeszcze bardziej. Wszystko zależy od ciebie jak wykorzystasz tą szansę. Nie chce rozstań nie chce ranić. Po co nam te spiny o nic, po co mamy siebie gonić, po co mamy nienawidzić tej drugiej osoby. Życie jest za krótkie zobacz jak ten czas ucieka. Nie potrafimy już żyć tak jak wcześniej...
|
|
|
Potrzebuję kogoś kto będzie szedł przede mną i nie pozwoli mi zrobić kroku wstecz. Jeśli przez głowę przejdzie mi myśl o powrocie do przeszłości złapie mnie za rękę i przyciągnie do ciebie. Abyśmy szli na przód razem. Takiej osoby teraz potrzebuję.
|
|
|
Pewnego dnia całe życie zmieniło się o 180 stopni. Ktoś odszedł, codzienność stała się szara. Mijały dni, tygodnie, miesiące, lata, szłaś do przodu mimo, że w myślach chciałaś się wrócić do tamtych przepięknych momentów z nim. Mimo kłótni połączyło was coś silnego, zbyt silnego żeby zapomnieć. Błądziliście oboje. I gdy zaistniał promień nadziei na cofnięcie się do przeszłości bałaś się, oboje się baliście. Z niepewnością się wycofaliście i szliście na przód, lecz osobno. Nie wytrzymaliście robicie krok do tyłu. Kolejny krok w przeszłość , wspólnie wspominacie, widzicie jak wiele dla siebie znaczycie, lecz boicie się, że znów nie dacie sobie razy. Zbyt wiele się wydarzyło zbyt wiele słów padło. Po mym policzku znów lecą łzy, znów z twojego powodu. Czy było warto ? Jaki był sens ? Uśmiechać się do ciebie, patrzyć w twoje oczy po czym znów zmuszać się aby zapomnieć o tym że istniejesz o tym co czuję tak na prawdę ? Teraz muszę sama się podnieść kolejny raz iść do przodu, lecz z kimś innym
|
|
|
Szanuj ludzi, którzy znajdują dla ciebie czas w swoim grafiku. Kochaj tych, którzy nie potrzebują grafiku, aby się z tobą zobaczyć.
|
|
|
Chodź łączy nas wiele, znów czuje chłód ... już nie spojrzymy sobie w oczy. Myślałam że zraniłeś mnie raz a ty robisz to już kolejny raz... połaczyło nas coś silnego, lecz strach oddala nas od siebie. Byłam i jestem naiwna mam nadzieję że już nigdy nie dam ci znów się do mnoe zbliżyć. Chce być odporna na twoje spojrzenie i czułe słówka. Po tym wszystkim chciałam zaryzykować a ty wsiadłeś do samochodu i odjechałeś zostawiając mnie samą. Na co były te starania ?
|
|
|
Nie potrafię przeżyć dnia bez ciebie, kochanie
Oh nie…
Jeśli cię tu nie ma nie wiem po co żyję
Spojrzałaś prosto w moje oczy i powiedziałaś
Odejdź powoli
Bo zostałeś tym zraniony wcześniej nie raz, a dwa
Ja, ja, ja, ja
Nie chcę walczyć
Chcesz powiedzieć że mi ufasz ale potem odejdziesz i zmienisz zdanie
Ja, ja, ja, ja
Robię to za każdym razem
Tylko dlatego że on zranił cię mocno w przeszłości
Ja chcę po prostu kochać cię w ten sposób
Ona powiedziała: Nie odchodź
Ponieważ byłam kiedyś zraniona
Mówiła: Zostałam wcześniej zraniona
|
|
|
Każdy dzień oddala nas. Odliczam czas do momentu , w którym znów zostanę sam. Znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz, bo się boję że zobaczę ten sam emocji brak. Czuje, że wgniata mnie w ziemie ten pieprzony świat. Chodź łączy nas piękno spadających gwiazd, stoję w drzwiach, ostatni raz życie traci smak. Pryska czar, idzie bucha, wiem wiatr rozwiewa mgłę, a ja uczę się żyć każdym kolejnym dniem.
|
|
|
Chce napisać tak wiele. Uwolnić te emocje, które we mnie są, ale nie potrafię nie mam sił...
|
|
|
Bezimienna.
Zbyt prawdziwa Twoja twarz.
Bezimienna.
W pustych sercach budzisz strach.
Bezimienna.
Ile sił potrzeba , ile piękna.
By obudzić ich.
|
|
|
Myślałam wcześniej że sie nie podniose ale myliłam sie. Teraz się nie podniose jak mogłeś tak się mną zabawić. Dusze się łzami
|
|
|
|