|
persilowa.moblo.pl
To nie koniec. To początek. To nie początek to kłamstwo...
|
|
|
"To nie koniec. To początek." To nie początek, to kłamstwo...
|
|
|
To jest właśnie konsekwencja zabijania własnych emocji na siłę. Ta znieczulica i puste oczy. Ten ścisk w gardle, który już nie wywołuje łez, tylko ironiczny uśmiech...
|
|
|
Wybrakowałeś mi oczy z uczucia.
|
|
|
Obiecałam kiedyś komuś, że nie będę płakać z tego powodu. A teraz wiem, że patrząc na mnie z góry, kiwa głową z dezaprobatą i ma świadomość, że go zawiodłam.
|
|
|
"Nie jesteśmy razem...Już...Ale jestem w cholerę zazdrosny, gdy widzę Cię z innym chłopakiem. Wiem, że to dziwne..." Bezcenne...
|
|
|
Nie pytaj mnie o to, czy dobrze się czuję, dobra? Albo mnie przytul, albo po prostu wyjdź i zajmij się sobą. Prosta sprawa. Jesteś inteligentny, nie wytłumaczę Ci tego.
|
|
|
Nie, nie kręci mnie Twoja bezczelność. Nie, nie pociąga mnie Twój pyskaty język. Nie mam drgawek, gdy widzę, jak pewny siebie uśmiechasz się. Nie rajcuje mnie to, gdy rozkazujesz albo krzyczysz. Kiedyś owszem. Teraz jesteś zwyczajnie...zabawny.
|
|
|
"Zabierz mnie do domu, bo zgubiłem portfel" - sposób mojej miłości na podryw.
|
|
|
Poproś kogoś o pomoc. Nie raz i nie dwa. Kilka razy...Bo przecież musisz się prosić, żeby tę pomoc uzyskać.
|
|
|
Były dni, kiedy wstawałam z łóżka z błogą miną i oddychałam z przyjemnością. Teraz robię tak tylko z przymusu, żeby nie ranić tych, z którymi dzielę dom...
|
|
|
Miałam moment, żeby wstać i wyjść. Zerwać połączenie naszych oczu. Zrzucić szklankę z sokiem jabłkowym, który uwielbiasz. Potem spuściłeś wzrok, a ja podeszłam do drzwi. Szarpnęłam nimi i przekroczyłam. Wydukałeś, że mam się pierdolić. Trzasnęłam drzwiami i zaczęłam się pierdolić. Bez łez.
|
|
|
|