|
pearlcocktail.moblo.pl
Nasz ławki Nasze deptaki parki górki wzgórza nasze kolorowe chmury które oglądaliśmy nogami do góry. Czy nie skaczę twój puls o kochana na siłę tych fenomenalnych
|
|
|
Nasz ławki, Nasze deptaki, parki, górki, wzgórza, nasze kolorowe chmury które oglądaliśmy nogami do góry. Czy nie skaczę twój puls o kochana na siłę tych fenomenalnych momentów? Dzień po dniu w skrajnych emocjach, w w euforii. Czasem będąc sam płakałem, ja facet - płakałem za Tobą, szczerozłotymi łzami, poprzez Miłość, poprzez głęboką tęsknotą od której aż bolą piersi..
|
|
|
serducho przyjmujące kształt kaktusa, tak kujące i krwią się dławiące..
|
|
|
ej zrozum jestem chłodnym draniem mimo to pokochałem przytulanie.
|
|
|
i bij się w tej nierównej walce w której serce kopie nas od środka?
|
|
|
Zachowuję się jakoś dziwnie,.ubieram sweter do góry nogami, nawet piszę eintorwdo . I bywa tak, że wrzucam widelec do pralki a koszulkę do umywalki ;o Coś jest zdecydowanie na rzeczy. Bywa i tak, że tłukę się późną porą autobusem, mój wzrok przykuwają tylko zaparowane szyby. Mam wtedy okazję by Tobie coś napisać, wyrazy moich uczuć chcę ukazywać wszędzie. Nawet w najmniej oczekiwanych miejscach. Zrobię wszystko nawet jeśli będzie to głupie.
|
|
|
Drażniło mnie wszystko i targała mną niczemu winna złość. A kiedy Pojawiałaś się w koło Robiło się wesoło! Poczułem się taki lekki jak leciuteńki papierek na wietrze, który nie ma skrzydeł i mimo wszystko lata. Patrząc w Twoje oczęta czułem się jak mały dzidziuś które ledwo co po raz pierwszy otworzył oczka i spojrzał tak czule, jak nikt z dorosłych. Czuję się tak świetnie jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki.
|
|
|
i próbując zdradzić przypomnij sobie nagle, jak lawina nieoczekiwanie jak było nam cudownie, jak pięknie, jak słoneczne bywały dni. Ile dni/tygodni/miesięcy/lat wspinaliśmy się wspólnie w tych trudach nawzajem się wspierając. Pomyśl, że My też zaczynaliśmy swoją znajomość, że zauroczenie to moment. A potem trzeba się starać jak na operacji, gdzie możemy podpiąć aparaturę by żyć, by trwać w Uczuciu. Niech zbombardują Cię te wspomnienia, dopiero wtedy wykonaj krok. Uwierz mi puszczą ci łzy.
|
|
|
ach ta niezależność w uzależnieniu, niemożność w zrobieniu kroku, gdy przed sekundą miało się pewność, że go się wykona.
|
|
|
i znęcasz się nade mną emocjonalnie choć nic nie mówisz. Nie musisz mówić. Ja mówię za ciebie tylko nie wiem dlaczego. To paranoja? Nie nie.. Kochać do bólu to nic złego. Kochać aż do utraty sił. Tak by na drugi dzień nie móc wstać do pracy, bądź do szkoły - to wcale nie jest dziwne. Przetwarzam sobie te wszystkie wydarzenia, które były z naszym udziałem tak szalenie piękne. I wiesz co?
Płacze nad swym losem tak jak anioł nade mną.. Cierpię choć nic nie mogę zrobić. Pozostało mi oskrobać sople z tego zasmarkanego noska i załzawione oczy, oraz dławienie słów podczas nużącego arytmicznego płaczu. Ech to zauroczenie/zakochanie ;o Do czego to prowadzi? Do zguby.
|
|
|
Stresowałem się przez Ciebie. Nawet nie wiesz jak ważną dla mojego przetrwania byłaś przyczyną. Zaznaczam Byłaś. A dziś? . Dziś mam sparaliżowane, odrętwiałe, otępiałe Uczucia i czerwone niepełnosprawne serce z wyrwaną połówką, które praktycznie wyschło z krwi.. Czasem polewa się winem od środka by przypominać swój naturalny kolor. Nawet nie wiesz jak czeka na odwilż, ono pragnie by jeszcze choć ten raz szczerze zapłonąć, zaistnieć dla kogoś - wartościowego.
|
|
|
Ubóstwiam ten czas zwany Świętami. Kolorowe choinki dosłownie wirują mi w głowie, tyle świecidełek, gałązek, puszystego śniegu, siarczystych mrozów. Kocham Te wyozdabiane ulice, bardziej życzliwych odmiennych ludzi. Jakoś tak inaczej na siebie wtedy patrzymy. Nie wiem. Jest w tym coś magicznego. Czas obdarowywania nadchodzi z wielkim rozmachem / MerryChristmasEveryOne!
|
|
|
Przecina fale nasz jacht, archipelagi tych dni..
|
|
|
|