|
pearlcocktail.moblo.pl
Gdy się zakochasz osiągasz stan nieważkości życie wydaję się lżejsze czujesz się prawie tak jak byś mógł latać a gdy stracisz swą miłość to tak jak byś m
|
|
|
~~> Gdy się zakochasz osiągasz stan nieważkości , życie wydaję się lżejsze , czujesz się prawie tak jak byś mógł latać , a gdy stracisz swą miłość to tak jak byś miał kamień u szyi przed skokiem do
wody , życie traci swój blask..
|
|
|
..krople deszczu, siostry łez między wami zatańczyć chcę
Najmocniej niech, rozpada się...Ten deszcz...
Niech z moich łez wypłucze sól!
Jeszcze w szafie zapach Twój... Jeszcze wkładam jasny strój...
Choć nie potrafię już ukryć w sercu tajemnicy.
Nie chcę już ukrywać to dla Ciebie stroję się
nie mogę już ;(
Pewnie dziś pomylę się... Nalewając kawy dwie...
Choć znowu w radio ktoś, nadaje w eterze
że.. mnie kochasz i ja wierzę.
|
|
|
i w życiu iść po trampolinie zdarzeń kluczem wiolinowym otwierając drzwi do marzeń.
|
|
|
W zimnym łóżku budzi mnie, szybsze bicie serca, z którym śpię. Tuż za oknem deszcz, rozpowiada, że..
kochasz mnie
|
|
|
Wysłużyłaś się mną. Postąpiłaś ze mną jak kondon, który czuje się tak bardzo wyruchany i lateksowy..
|
|
|
i dać Jej klucz wiolinowy do otwarcia drzwi..
|
|
|
Przepraszam jak Pani ma na imię. - Sraczka.
- o bardzo rzadkie imię.
|
|
|
być z Tobą sam na sam, mieć chociaż małą cząstkę dnia o to dbam!
|
|
|
i Boże spraw by Jej życie było pasjansem pięknych zdarzeń nie jesienną melancholią, by Jej życie było pasmem zwycięstw. A ja za To w zamian ofiaruję swoją dozgonną Miłość.
|
|
|
nie chcę być jak te czekoladopodobne figurki, odpowiedziała czekolada..
|
|
|
Mówiła, że mnie Kocha. Lataliśmy jak wściekli po parkiecie. Miałem na nią ochotę jak pip! (cenzura) Była szalona, ja zachowywałem się jak ogier aby odeprzeć w sypialni te ogień. Nie potrafiłem się oprzeć jej łóżkowemu wyuzdaniu. Całowała mnie namiętnie, czule dotykała ciała, pieszczoty, flirt wszystko w jednym, to był cudowny seks i myślałem, że Uczucie skrojone na miarę moich abstrakcyjnych marzeń.
Jednak co się okazało to była namiastka. Obudziłem się przed świtem, czekając na gorący pocałunek i śniadanie lecz Jej Jej.. już nie było. Pieprzyłem się ze zjawą.. z Miłością którą sobie wyobrażam, jednak kolor szminki pozostał na mej wardze..
|
|
|
Święta pachną gorącą czekoladą, piernikami i marcepanem mmm .
|
|
|
|