|
pearlcocktail.moblo.pl
Wszystkim z mobla życzę Świątecznego jobla! Marry Xmas Kochani
|
|
|
Wszystkim z mobla życzę Świątecznego jobla! ;* Marry Xmas Kochani ;)
|
|
|
Pocałunki smakujące jak najlepsza najprawdziwsza słodycz nie tam jakieś całunkopodobne dziwy, a za to szczere. Dawane z wczuciem !
To własnie przez Twoje usta czuję całą Ciebie. Czuję bo wtedy Jesteśmy złączeni tymi
falami dwóch ust.
|
|
|
i być pod Ścianą Straceń. Teraz pokaż jakim jesteś kozakiem.
|
|
|
z dokładnością skalpela zaczyna rozcinać to co pomiędzy Nami, istniało .
Nie przypuszczałem, że interesowała ją chirurgia..
|
|
|
Odwróciłaś mój świat do góry nogami, wszystko rozrzucone.
Jesteś Najczystszym Źródłem .Myślę o Tobie 24/7 jestem czubem !
|
|
|
i Nasze inicjały pisane na wietrze wstęgą westchnień,
zapisane na kartach dni różowym atramentem.
|
|
|
Tak tak właśnie w tej chwili czuję pełnię Szczęścia.
|
|
|
mojego mojego Jacka do którego należało moje serce.
Błękitne serce, które połączyło nas przez ocean i tam Mu je zwracam. On tam gdzieś jest prawda?
Dziękuje Ci za życie, które mi dałeś, bo gdyby nie Ty nie dałabym sobie rady. Wciąż i wciąż mam w głowie myśli jak nikniesz w otchłani oceanu..
jak pośród tej ciszy Twoja dłoń oddalała się. Umieram bez Ciebie Jack..
Umieram chociaż żyję. Nikt nie zrozumie ale Ty właśnie tak.
|
|
|
wtedy jak i teraz oddaje Mu całą siebie.
Nie wiem jak to się stało ale puściłam jego zaciśniętą dłoń ;(((
Obiecałam Mu, że będę żyć dla Niego,
że nie umrę tutaj właśnie ;( On przez cały czas nie patrzał na siebie,
nie martwił się o ból przeszywający od zimna. Nade wszystko chciał bym żyła. Teraz gdy
mam zmarszczoną skórę, po pięćdziesięciu latach od naszego ostatniego spotkania.
W każdym dniu czując ogromną pustkę i ból już bez niego..
Nie potrafię się nadal odnaleźć. Czekałam aż wyłowią wrak aż będę mogła dotknąć jeszcze raz tej poręczy,
na której chwytaliśmy wiatr. Śmialiśmy się do rozpuku, do woli, bez przeszkód pamiętasz o Kochany?
w życiu nie byłam taka samotna jak teraz. Chociaż mam obok siebie wielu ludzi.
Najbardziej brakuje mi jego właśnie Jego. Rysownika, Artystę! Gentelmana, Podróżnika..
|
|
|
Czy można się aż tak mocno kochać by móc patrzeć jak ukochany ginie w głębi oceanu?
jak zabiera go otchłań, jak jego usta całe z lodu toną? już nie mówi.. Jego usta stygną
nie powie już nic w pewien swój sposób do mnie - Rose.. wszystko będzie dobrze..
Nie wiem jak żyć, jak poradzić sobie. Nie dam sobie rady bez Niego.
Mojego mężczyzny. Nasze drogi skrzyżowały się dość nieoczekiwanie. Byłam salonową damą. Tak przyznaję
zadumaną, dostojną, z przesadnymi manierami..
Jednak gdy CIę poznałam Jack zrozumiałam, że jak na mnie patrzysz to Kochasz mnei nade wszystko.
Chociaż mieliśmy wszytskiego pod dostatkiem. Brakowało Nam siebie.
Wydawało mi się, że to niemożliwe ja i chłopakz "niższej" klasy.
Jednak Jego rysy twarzy, wzrok. To jak na mnie patrzył. Jego ciekawość świata, opowieść.
Taka zwyczajna łątwość. Tak bardzo gnałam do Niego, piliśmy tanie wino. Kochaliśmny się w aucie,
gdy okręt tonął. Wtedy Kochałam Go i nadal Kocham
|
|
|
Miłość cierpliwym siebie oddaje wystarczy wierzyć w nią miłość to także oczekiwanie
zanim zobaczysz gdzieś ją.
|
|
|
Miiiiiiiiłoośśćć tak piękna jest w oczach Twych. Widzę jej lęk, słyszę jej śmiech, czuję, że jeeeeest.
|
|
|
|