Czy można się aż tak mocno kochać by móc patrzeć jak ukochany ginie w głębi oceanu?
jak zabiera go otchłań, jak jego usta całe z lodu toną? już nie mówi.. Jego usta stygną
nie powie już nic w pewien swój sposób do mnie - Rose.. wszystko będzie dobrze..
Nie wiem jak żyć, jak poradzić sobie. Nie dam sobie rady bez Niego.
Mojego mężczyzny. Nasze drogi skrzyżowały się dość nieoczekiwanie. Byłam salonową damą. Tak przyznaję
zadumaną, dostojną, z przesadnymi manierami..
Jednak gdy CIę poznałam Jack zrozumiałam, że jak na mnie patrzysz to Kochasz mnei nade wszystko.
Chociaż mieliśmy wszytskiego pod dostatkiem. Brakowało Nam siebie.
Wydawało mi się, że to niemożliwe ja i chłopakz "niższej" klasy.
Jednak Jego rysy twarzy, wzrok. To jak na mnie patrzył. Jego ciekawość świata, opowieść.
Taka zwyczajna łątwość. Tak bardzo gnałam do Niego, piliśmy tanie wino. Kochaliśmny się w aucie,
gdy okręt tonął. Wtedy Kochałam Go i nadal Kocham
|