|
paradokss.moblo.pl
uciec tam gdzie rozum przestanie o Tobie myśleć serce przestanie Cię potrzebować a ciało przestanie Cię pragnąć
|
|
|
uciec tam gdzie rozum przestanie o Tobie myśleć
serce przestanie Cię potrzebować a ciało przestanie Cię pragnąć
|
|
|
Ludzie mówią, że nie lubisz jak jaram, a ja chcę trochę relaksu zanim powiesz mi nara, ostatecznie wiem, że nic nie trwa wiecznie, jak chcesz mnie wkurwić robisz to skutecznie.
|
|
|
jeżeli czytasz to zdanie, wiedz że Cię kocham.
|
|
|
Zauważyłam po pewnym czasie, że nie spotykam się już z nikim wieczorami i tak ustawiam swoje plany, aby być w domu, gdyby na przykład wpadło mu do głowy podjechać, nacisnąć przycisk domofonu i zaprosić mnie na spacer. Tęskniłam za nim, gdy nie przyjeżdżał. Już wtedy, choć nawet nie można było nazwać tego, co odbywało się między nami, zaczęłam dostosowywać moje życie do jego planów. Już wtedy czekałam na telefon, sygnał domofonu lub dzwonek u drzwi. Już wtedy nie znosiłam weekendów, cieszyłam się na poniedziałki i nieustannie sprawdzałam swój telefon komórkowy.
|
|
|
Po policzku płynie łza, bo ta suka to moje szczęście.
|
|
|
Kocham cię, ty głupi, nie domyślny kretynie ;*
|
|
|
"Jeślibym go nie spotkała, nadal byłabym słodko i błogo nieświadoma. Mój umysł wraca do ostatniej nocy i tego poranka… i do niewiarygodnej, sensualnej seksualności, której doświadczyłam. Czy chcę się z tym pożegnać?"./James E. L. - 50 twarzy Graya
|
|
|
Zamknij się! Posłuchaj mnie chodź przez chwile. Jesteś uparty, często niemożliwy, nie dajesz mi dojść do słowa, nie mówisz często że mnie kochasz, jesteś wredny, chamski i czesto wydaje mi sie że również bezuczuciowy. Jesteś totalnym przeciwieństwem chłopaka, którego kiedyś sobie wymarzyłam, a mimo to kocham cię, rozumiesz? Kocham cię jak kretynka i chodź płacze czesto właśnie przez ciebie nie daje za wygraną i nie chce tego kończyć...
|
|
|
Dziś znów zaczynam przedstawienie, założę sukienkę, będę uśmiechać się do każdego, żartować, udawać szczęśliwą.. Tak, w tym jestem najlepsza.
|
|
|
co, jeśli którejś nocy powiem Ci, że dłużej już nie potrafię tego ciągnąć.Że nie potrafie byc od 23 do 6 rano. Że serce już nie łyka kłamstw, a rozum śmieję mi się gorzko w twarz powtarzając, że przecież uprzedzał. Znikniesz, uciekniesz, spieprzysz? Czy, odpiszesz, oddzwonisz, przybiegniesz? Ale czy kiedykolwiek pokochasz? Czy kiedykolwiek uslysze szczere niewymuszone tesknie, albo Kocham ?Marzenia. Zniknij albo przybiegnij zacznij albo skończ, nie rań. Twój ruch, drogę znasz.
|
|
|
Piękne suknie szyje umysł z części twoich kłamstw, nie mogę cię kochać. Prosta odpowiedz traci sens dziś mogę zwariować.
|
|
|
|