|
onna.moblo.pl
miała rozmazany tusz czerwone usta rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć że miłości nie ma. ówc
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma. ówcześnie czytając sms'a, zakończającego jej związek.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
chciała usłyszeć te dwa magiczne słowa z jego ust ... nawet jeśli miały by być kłamstwem. chciała poczuć chociaż raz w życiu, że istnieje ktoś, kto jest w stanie podarować jej szczęście, a zabrać smutek.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
- muszę od Ciebie odetchnąć. - sugerujesz, że powinniśmy sobie zrobić przerwę.? - nie. sugeruję, że byłeś moim powietrzem, jednak wszystkimi swoimi kłamstwami - zatruwasz mnie. muszę odetchnąć, nowym świeżym powietrzem.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
wolałabym, żebyś nie był ze mną wcale, niż był przez chwilę, a później zostawił w tak prymitywny sposób. jedyne czego, żałuję to fakt, że Ci tego wszystkiego nie powiedziałam, zanim było za późno.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
i uwierz, że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję. żadnych skrajnych uczuć, gorących spojrzeń, ani obietnic, które łamiesz, zanim zdążysz złożyć. ja proszę Cię, tylko o to, abyś zniknął z mojego życia, przyznając, że żałujesz każdego z kłamstw.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
wybrał inną. była, bardziej skąpo ubrana. miała zdecydowanie więcej makijażu, na twarzy. była głośna i niepowtarzalnie wulgarna. a co najważniejsze, miała 'łatwiejszy wjazd do garażu'.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
wróciłam do domu, po randce z Tobą. ściągnęłam szpilki i położyłam się na łóżku. zaczęłam się szczypać z niedowierzania, że moje marzenie stało się jawą.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
Twój pocałunek, sprawia mój oddech coraz płytszym. zatrzymuje moje, niemal niewyczuwalne tętno. powstrzymuje bicie, mojego serca. muszę przyznać, że ta kilku sekundowa śmierć, jest całkiem przyjemna.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
najgorsze, są wieczory. w szczególności te deszczowe. kiedy siadasz na parapecie z kubkiem gorącego kakao i nie wiesz, czy masz się śmiać czy płakać z tego co cię dzisiaj spotkało.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
ale to życie jest beznadziejne. najpierw czuję się nieszczęśliwa, a gdy już spotka mnie to nieoczekiwane szczęście, za bardzo się martwię jego końcem, żeby móc się nim swobodnie cieszyć. - beznadzieja.
|
|
|
onna dodano: 30 marca 2010 |
|
poczułam się tak, jakbyś wlał w moje serce domestos, który wyżarł wszystki
|
|
|
|