|
ognistowlosa.moblo.pl
tylko na chwilę poczuć chłód namokłej ziemi na własnym policzku.
|
|
|
tylko na chwilę poczuć chłód namokłej ziemi na własnym policzku.
|
|
|
czym jestem? bytem niekompatybilnym z otaczającym mnie światem?
|
|
|
ale nie więcej obaw, niż pragnień.
|
|
|
dawno nie byłam muzyką, dawno nie czułam jej całą sobą.
|
|
|
wieczór przed poniedziałkiem jest niczym oczekiwanie na realizację wyroku.
|
|
|
w tle leci snow, red hot chilli peppers. na skraju biurka stoi paląca się świeczka, roznosząc wokół mnie delikatny aromat owoców leśnych. resztki skruszonego kadzidełka dopalają się na komodzie, dym leniwie przesuwa się ku górze, delikatnie rozpraszając swą szarawą barwę. nie jestem w stanie nic zrobić, opanowało mnie odrętwienie, zatracam się we własnych myślach. przymykam oczy, biorę głęboki wdech, czuję się kompatybilna z zapachem otaczającym mnie z każdej strony, przypominam sobie nazwę - las deszczowy. bezwiednie wtóruję wokaliście, zatapiam się w muzyce. może mijają sekundy, a może godziny. czas przestał być czymś określonym. tak jest dobrze.
|
|
|
8:06, czas chyba stanął w miejscu. będąc na nogach od dwóch godzin, próbuję złapać poranek - schwytać energię i częściowo przywłaszczyć - ale nie potrafię. nie, kiedy za oknem wciąż obecna jest mżawka. nie, kiedy czeka mnie kolejny dzień w szkole. ale nie będę pesymistką. w końcu może być tylko lepiej. może niedługo zaświeci słońce? może rozstąpią się zgęstniałe chmury, rażące swoją brunatną barwą?
|
|
|
jeśli ciało 'A' oddziałuje na ciało 'B', to ciało 'C' się nie wpierdala.
|
|
|
boję się bycia najgorszą, w końcu zawsze lubiłam nieco się wyróżniać. a może nic nie zostało po tej dziewczynce, która dbała o mowę, spokój i zasady?
|
|
|
Agonalne ruchy, krzepnące życie.
|
|
|
wspomnienia oduczyły mnie krzyku.
|
|
|
Ten cień, który zbliżał się do mnie powoli, uderzenie, głuchy odgłos tłukącego się szkła. Wszechobecne drobinki, skrzące się delikatnie w świetle jarzeniówek. Cisza, pocięta skóra. Krew? A więc jednak to mi się nie wydawało.
|
|
|
|