8:06, czas chyba stanął w miejscu. będąc na nogach od dwóch godzin, próbuję złapać poranek - schwytać energię i częściowo przywłaszczyć - ale nie potrafię. nie, kiedy za oknem wciąż obecna jest mżawka. nie, kiedy czeka mnie kolejny dzień w szkole. ale nie będę pesymistką. w końcu może być tylko lepiej. może niedługo zaświeci słońce? może rozstąpią się zgęstniałe chmury, rażące swoją brunatną barwą?
|