|
nopromises.moblo.pl
Wszyscy mówili ze te oczy potrafią zabijać On zakochał się w tych oczach... Wszyscy mówili ze te dłonie potrafią niszczyć On pragnął dotyku tych dłoni.. Wszyscy mów
|
|
|
Wszyscy mówili ze te oczy potrafią zabijać - On zakochał się w tych oczach... Wszyscy mówili ze te dłonie potrafią niszczyć - On pragnął dotyku tych dłoni.. Wszyscy mówili ze to serce jest z kamienia - On udowodnił ze potrafi kochać.. Wszyscy oczekiwali zapłaty - On pokazał co to bezinteresowność uczuć... Wszyscy chcieli pouczać - On cierpliwie słuchał... Wszyscy potępiali - On mocno przytulał... Kiedyś wszyscy odeszli - A On? On pokazał że jest jak wszyscy... /Wszyscy mówili ze te oczy potrafią zabijać On zakochał się w tych oczach... Wszyscy mówili ze te dłonie potrafią niszczyć On pragnął dotyku tych dłoni.. Wszyscy mówili ze to serce jest z kamienia On udowodnił ze potrafi kochać.. Wszyscy oczekiwali zapłaty On pokazał co to bezinteresowność uczuć... Wszyscy chcieli pouczać On cierpliwie słuchał... Wszyscy potępiali On mocno przytulał... Kiedyś wszyscy odeszli A On? On pokazał że jest jak wszyscy..
|
|
|
Wiesz kim jest przyjaciel ? kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało .. ktoś kto wie o Tobie wszystko , a mimo to siedzi obok i Cie kocha .. ktoś kto gdy zobaczy Cię z płaczem to pierwsze słowa to' którego mam zjechać ? ' .. ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać .. ktoś kto w tak deszczowy wieczór potrafi iść do sklepu po farbę do włosów .. ktoś to ogląda z Tobą horrory których sama się boisz .. to ktoś dzięki komu się żyje
|
|
|
kochała go za to że był taki inny.. nie łapał ją za tyłek przed kolegami, żeby się popisać. jego życie nie obracało się wokół imprez i użytków. nie zależało mu tylko na seksie. ona nie była jego zabawką - szanował ją. była jego panią, sensem istnienia, powodem dla którego rano wstawał z łóżka i szedł do sklepu po pieczywo, tylko po to by mogła zjeść świeże bułeczki - dbał o nią. był jej wielką miłością, jak również najlepszym przyjacielem. kochała w nim wszystko począwszy od włosów aż po palce u stóp. zawsze gdy słyszała jego głos lub w pobliżu czuła jego obecność czuła mrowienie w żołądku, tzw. motylki. buszowały w jej brzuchu a serce łomotało jak szalone. miała w nim bratnią dusze i wiedziała ze kiedyś pragnie mieć z nim gromadkę dzieci, że to z nim chce się zestarzeć. wolała kłócić się z nim niż wyjść ze znajomymi. był dla nie idealny w każdym calu. i była pewna jednej rzeczy jak jeszcze niczego: nigdy, przenigdy nie chciała go stracić.
|
|
|
Siedziała na podłodze na okurzonym strychu szukając w pudłach starych zabawek, które mogły by się przydać dzieciom z domu dziecka. Otwierając kolejne pudło owinięte szarą taśmą klejącą na dnie pudła znalazła kamień, naszyjnik w kształcie serca i notes. Patrząc na te trzy rzeczy rozpłakała się głośno przywracając do głowy wspomnienia z ich pierwszego spotkania, kiedy on rzucając z kolegami kaczki na wodzie niechcący trafił w jej nogę. Ściskając w ręce naszyjnik przypomniała sobie że dostała go od niego tego samego dnia gdy go straciła. Wzięła do ręki notes w którym wszystko opisywała, grzbietem dłoni otarła łzy spływające jej po twarzy, otworzyła notes i przeczytała swój ostatni wpis "Jego już nie ma i to przez pijanego kierowcę, który jechał za szybko..."
|
|
|
babka na polskim czytała tekst w pewnym momencie przeczytała ' a on powiedział - kocham ją ' nie wytrzymałam , wstałam i wybuchłam krzykiem na całą klasę ' a ja jego !' klasa od razu zapomniała o tekście i skupiła się na mnie . ktoś spytał się kogo . na co nie przejmując się babką wykrzyczałam ' tego pieprzonego debila o tak zajebistych oczach, w które mogła bym patrzeć 24 h na dobę , tego o rok starszego głupiego idiotę który jest równie niesamowity , przy którym się nigdy nie boje , tego tego mojego ulubionego misiaka , który .. ' nagle otworzyły się drzwi do klasy a w nich stanął On . uśmiechnął się i bezceremonialnie zwrócił się do mnie ' usłyszałem Cię na korytarzu i zastanawiałem się co się dzieje ale widzę że wszystko ok , to do przerwy ' i zamknął drzwi . wtedy wyszeptałam ' który właśnie wyszedł z klasy . ' usiadłam po czym dodałam ' Pani mogę iść do łazienki ?
|
|
|
Leżysz w wannie. Myślisz, że już nie masz w sumie po co żyć, chociaż tak naprawdę całe życie przed Tobą. Zanurzasz głowę. Kończy Ci się tlen w płucach. Mroczki przed oczami, nieregularne bicie serca jak na jego widok. Słyszysz za drzwiami łazienki ktoś puka i mówi: - "Kochanie żyjesz? Wychodź bo już z godzinę tam siedzisz." Myślisz, czy opłaca Ci się wynurzać. Można się przecież utopić. Zastanawiasz się, kalkulujesz, dla kogo tak naprawdę sie liczysz. Po tych kilku minutach, słowach, z przyśpieszonym oddechem wynurzasz głowę. Masz silne zawroty glowy, słabo Ci. Żałujesz swojego czynu, myślisz, że mogłabyś to zrobić. Że jesteś pieprzoną, słabą suką. Ale mimo to nalewasz szamponu na dłoń i zaczynasz myć głowę.
|
|
|
jednym słowem doprowadzasz mnie już do szału !!!!!
|
|
|
czasami jej życie wygląda tak jak prawdziwa bajka , ale później ten czar pryska.....
|
|
|
Bo czasami każdy chce zostać sam na przemyślenie pewnych spraw !!!
|
|
|
I te twoje światełko w oku ..:P
|
|
|
jestem silna i taka już pozostanę dzięki tobie....
|
|
|
JESTEM ZNOWU SZCZĘŚLIWA I TY TEGO NIE ZEPSUJESZ BO CI NA TO NIE POZWOLĘ ..... ROZUMIESZ MIAŁEŚ SWOJĄ SZANSE ALE JA ZMARNOWAŁEŚ , ATERAZ SPADAJ *)
|
|
|
|