|
każda kobieta ma w sobie ciepłe serce dla frajera, który jej nie chce i sukowaty charakter dla mężczyzny, który ją kocha.
|
|
|
kocham jego temperament lwa, jego upartość która mnie czasem dobija. jego zaangażowanie, które widzę na każdym kroku, jego poczucie humoru i ten cudowny uśmiech, kiedy na mnie patrzy. i kocham jego spontaniczność, gdy robi coś abyśmy byli jeszcze bardziej szczęśliwi.
|
|
|
gdy zobaczysz w jej oczach łzy, nie pytaj i tak cię okłamie.
|
|
|
gdy byłam mała, mój tata brał mnie zawsze na ręce i pokazywał palcem na niebie jasną gwiazdę, mówiąc: "mruga do ciebie skarbie, jak wiadomość z daleka I na pewno nie zgaśnie dopóki ty się uśmiechasz".
|
|
|
zostawił ją. skurwiel rozszarpał serce i zgwałcił duszę. odszedł bez żadnego słowa wyjaśnienia, po prostu zostawił samą w ciemnym pokoju. zapomniał tylko zostawić środki antydepresyjne. i jak ona sobie teraz poradzi? w jaki sposób stoczy się z łóżka, jak wyjdzie z domu, jak spojrzy mamie w oczy, która będzie miała wypisane na twarzy "a nie mówiłam?". jak zamieni zdanie z najbliższym przyjacielem, który od początku mówił, że on nie jest facetem dla niej? jak zapomni te wszystkie słowa wyszeptane do ucha, kiedy leżeli wtuleni w siebie, jak zapomni dotyk, pocałunek, czułość, jak zapomni tą jebaną miłość w którą znowu uwierzyła?
|
|
|
Poczucie fałszywego bezpieczeństwa wykańcza psychicznie .
|
|
|
Remember when you wanted what you currently have? ;)
|
|
|
letni wieczór, czekała na niego tam, gdzie zazwyczaj się spotykali. miał zjawić się za kilka minut. poczuła ciepły oddech na swojej szyi, później czułe pocałunki dążące do jej ust. kiedy do nich doszedł, ujrzała jego twarz, nie zdążyła nic powiedzieć, złapał ją za ręce, przyciągnął do siebie i przytulił tak mocno jak tylko potrafił.
|
|
|
wytłumacz mi kim jesteś. spójrz na siebie. kim się stałeś? co zrobiłeś z osobą, na której niewyobrażalnie mi zależało? chyba umarła. zginęła. nie przetrwała próby czasu. zamordowałeś go. zamordowałeś mężczyznę, którego kochałam. tak, kochałam. jak mogłeś to zniszczyć? wytłumacz mi, kurwa błagam, bo nie potrafię tego zrozumieć.
|
|
|
tyle dla mnie znaczysz. tak wiele potrafiłabym dla ciebie poświecić. skoczyłabym za tobą w ogień, a później wyszłabym z niego bez szwanku, trzymając cię za rękę. pojechałabym za tobą tysiące kilometrów stąd, nie wiedząc nawet w którą stronę poszedłeś. mogłabym się zmienić, aż tak, że nikt oprócz ciebie by mnie nie poznał. byłabym przy tobie o każdej porze dnia i nocy. byłabym na każde zawołanie. a to wszystko gdybyś wykonał ten jeden mały krok, wypowiadając słowa - "będziesz ze mną?"
|
|
|
życie z dnia nadzień potrafi się kolosalnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, wiadomości od ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, aby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadziei, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddałby wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
|
|