|
niezapomnijmnie.moblo.pl
moje serce Jego serce. poznajcie się.
|
|
|
moje serce, Jego serce. poznajcie się.
|
|
|
z cukrem poproszę. i słońce prosto w twarz. i żeby pozwolił mi się kochać.
|
|
|
I'll believe. Just pretend you love me. / Uwierzę. Tylko udawaj, że mnie kochasz.
|
|
|
znajdziemy powód by odchodzić i sto powodów, żeby wracać.
|
|
|
co robię teraz ? widuję Cię we śnie. (:
|
|
|
w rubryce 'powód' wpisała "brak chęci" .
|
|
|
Całe życie może się zmienić w ciągu jednego stuknięcia serca.
|
|
|
Za późno
Za późno by coś naprawić,
koniec z przepraszaniem.
Za późno na skruchę,
nie ma takich słów,
które skleją to co przepadło,
by ujrzeć światło znów.
Nie ma takich łez,
które wymażą co zostało powiedziane.
Zamknęły się wszystkie okna,
drzwi są jeszcze uchylone,
lecz to już niewiele znaczy.
To co znaczenie miało,
przepadło, a z nimi uczucia
popłynęły jak rwąca rzeka,
nie tak miało być.
Lecz trzeba dalej z tym żyć,
kolejny dzień przed nami,
lecz inny, jakże odmienny,
bo pustka jakaś zostaje,
nawet jeśli serce się do tego
nie przyznaje...
|
|
|
Był sobie ptak obdarzony parą doskonałych skrzydeł o bajecznie barwnych piórach, stworzony do swobodnego szybowania w przestworzach, ku radości tych, którzy obserwowali go w locie.
Pewnego dnia ptaka tego zobaczyła młoda kobieta i zakochała się w nim bez pamięci.
Serce jej mocno zabiło, oczy zalśniły z zachwytu, gdy patrzyła, jak z gracją szybuje po błękitnym niebie. Ptak poprosił ją, by mu towarzyszyła, i polecieli razem w pełnej harmonii.
|
|
|
Kobieta podziwiała, czciła, wielbiła ukochanego ptaka.
Lecz pewnego dnia pomyślała:
"A może on zechce odkryć dalekie krainy, poznać odległe zakątki świata?".
I przestraszyła się własnych myśli.
Przestraszyła się, że już nigdy nikogo tak mocno nie pokocha.
I obudziła się w niej zazdrość, zazdrość o to, że ptak umie latać.
Poczuła się samotna.
"Zastawię na niego pułapkę - pomyślała.
- Następnym razem, gdy się pojawi, już ode mnie nie odleci".
Ptak, który również był bardzo zakochany, przyfrunął do niej nazajutrz. Wpadł do klatki i nie mógł się już z niej wydostać -
stał się więźniem.
|
|
|
Kobieta napawała się jego widokiem. Był przedmiotem jej gorącej namiętności,
pokazywała go przyjaciółkom,
które wzdychały: "Naprawdę cudowny! Jaka jesteś szczęśliwa!".
Jednak z biegiem czasu zaszła w niej zadziwiająca przemiana:
ponieważ ptak stał się jej własnością
i nie musiała już go zdobywać,
przestał ją interesować.
A on, nie mogąc już latać, z dnia na dzień pogrążał się w coraz głębszym smutku,
pióra mu wyblakły,
skrzydła opadły - a kobieta
zwracała na niego uwagę tylko wtedy, kiedy przynosiła mu jedzenie.
Pewnego dnia,
gdy podeszła do klatki, okazało się, że ptak jest martwy.
Wpadła w rozpacz i odtąd ani na chwilę nie przestawała o nim myśleć
|
|
|
Ale nie pamiętała
o klatce,
pamiętała tylko dzień, kiedy ujrzała go po raz pierwszy,
jak szybował wysoko w obłokach, swobodny i szczęśliwy.
Gdyby mogła przyjrzeć się sobie samej,
zrozumiałaby, że tym,
co tak naprawdę wzruszało ją w ukochanym,
była jego wolność, ciekawość świata, energia jego silnych skrzydeł.
Utraciła sens życia i śmierć zapukała do jej drzwi.
- Czemu przyszłaś? - zapytała ją udręczona kobieta
. - Abyście mogli być znów razem - odpowiedziała śmierć.
- Gdybyś pozwoliła mu odlatywać i wracać,
kochałabyś go
i podziwiała do dzisiaj.
Teraz jestem ci potrzebna, byś mogła go odnaleźć.
2008-10-19 19:18:23
Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach.
|
|
|
|