 |
nieogarniamciebejbe.moblo.pl
' a wiesz że każdy człowiek zasługuję na drugą szansę? tak ja też. nieogarniamciebejbe
|
|
 |
|
' a wiesz, że każdy człowiek zasługuję na drugą szansę? tak, ja też. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' narzekałam, że tak bardzo komplikujesz mi życie, że z tobą wszystko jest tak strasznie trudne, że jesteś zbyt tajemniczy, że nie potrafię cie zrozumieć. a teraz tak cholernie mi tego brakuje.twoje " nie kocham cie" nie było wcale tajemnicze, było powiedziane tak wprost, to zupełnie do ciebie nie pasuje. zmieniłeś się, bardzo. jesteś zupełnie inny niż kiedyś, a szkoda, bardzo szkoda. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' od czasu, kiedy go zabrakło na każde optymistyczne słowa reagowała : "pff.. akurat.", a na pesymistyczne: " kurwa, wiedziałam, ja zawsze mam pecha.". od kiedy go nie było, nic nie było w stanie ją pocieszyć. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' nawet nie wiesz ile razy próbowałam sobie wmówić, że nie jesteś wart moich łez. wtedy dopiero zauważyłam jaka jestem uparta, nawet sobie nie potrafiłam już uwierzyć. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' co wieczór siadała na łóżku, otulała się kocem, brała do rąk stary notatnik, w którym były opisane wszystkie wspomnienia. czytała, wracała myślami do przeszłości, płakała, po to żeby rano na nowo udawać, że wszystko jest w porządku, że już zapomniała. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' on żył, istniał, dalej przechodził obok niej, spoglądał na nią co jakiś czas, ale to już nie był "ON", ten którego poznała i który nieświadomie dawał jej tyle szczęścia, który sprawiał, że kochała życie, nie. Jego już nie ma. odszedł na zawsze. w Jego miejsce pojawił się nowy "on", odmieniony, już nie ten sam, inny. nie dawał jej radości, nie był jej, nie był tym, którego kochała. dawny "ON" był już tylko wspomnieniem, za którym czasami płakała i cholernie tęskniła. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' kiedy go poznała uwierzyła w marzenia, w bajki, w szczęście, w magię, dostała skrzydła, na których potrafiła unieść się wysoko, w pewnym momencie, kiedy on odszedł, skrzydła zostały jej wyrwane, w miejscu których pozostały tylko otwarte rany, które bolą, cholernie bolą, a słowo "zapomnij" zwiększa ten ból. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' odebrano mi ambicje, nadzieję, pasję, plany, marzenia, nałóg, sens życia, radość, szczęście, energię, chęci do życia - odebrano mi ciebie, więc nie myśl, że twoje odejście nic nie zmienia. zmienia i to całe moje życie. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' idąc korytarzem czuła na sobie te wszystkie ironiczne spojrzenia, słyszała za sobą szepty, chichoty, miała wrażenie, że wszyscy drwią z jej naiwności, nikt nie potrafił zrozumieć tego, że ona była w nim tak ślepo zakochana, każdy wolał ją wyśmiać, nie zastanawiając się nad tym co właśnie przeżywa, jak cierpi, bo przecież to, że przechodząc obok niego miała łzy w oczach i nie potrafiła pogodzić się z jego odejściem, było takie "zabawne". / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' - ale ty nie przejmuj się mną, kiedyś po prostu przyzwyczaję się do tego cholernego bólu, który codziennie rozpierdala mi serce. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' jeśli już musi odejść z jej życia to niech odejdzie całkiem, niech go już nigdy nie spotka, czas pozwoli oswoić się z myślą, że go już nie ma. jednak wiedziała, że nie da rady zapomnieć, kiedy będzie go codziennie spotykać. on nadal był jej codziennością, codziennością, którą starała się mijać z obojętnością, udawać, że zapomniała, właśnie - udawać, bo ona tylko udawała, był częścią jej życia, kochała, pamiętała i tylko co wieczór uświadamiała sobie, że to już koniec i łzy w poduszkę wylewała. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
' nie miała siły już płakać, co jakiś czas tylko kilka łez spłynęło jej po policzkach, nie potrafiła już marzyć, wiedziała że marzenia się nie spełniają, nie miała planów na przyszłość, wiedziała że ich realizacja jest niemożliwa, przepełniała ją pustka i on, pustka spowodowana brakiem jego. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
|
Dodaj komentarz