|
niekonwencjonalna.moblo.pl
psychicznie zmolestowana
|
|
|
"Pytaja wszyscy, skad jestes i co robisz
To im wystarczy, ze imie jakies masz
Nie probuj odpowiadac i mowic im o sobie
Bo zamiast ciebie oni widza twarz.
Myslałam wtedy, ze nie ma na co czekac
Czas szybko mija, a zycie jedno jest
To nie był latwy gest, mowili, ze uciekam
Z biletem w dloni, w jedna strone rejs" ll edyta górniak szyby
|
|
|
I znów telefon wyrywa mnie z codzienności. Znów miał atak. Szybko trzeba znaleźć wszystkie dokumenty. Historie choroby. Pieprzony wyścig z czasem, ze śmiercią. Jest taki młody. Co jeśli tym razem się nie uda? Co jeśli pogotowie nie przyjedzie na czas i serce stanie. W oczach łzy. Udało się po raz kolejny... Adrenaliny starczy na kilka dni... Potem jakiś czas spokoju, do kolejnego ataku
|
|
|
Czasem ludzie są samotni, tylko dlatego, że nie mogą zapomnieć o przeszłości któa mineła nieodwracalnie
|
|
|
i kiedy mówi do mnie misku mam gdzies cichą nadzieje że to sie nie skonczy
|
|
|
Myślę, że mnie pojebało i to totalnie!!! Mimo tej piepszonej rozmowy bawimy się w to dalej... Szczyt głupot albo walka z przeznaczeniem, przekonaniem. Nie wiem. Wiem, że skończy się to tragicznie, ale smak ryzyka jest nie do odrzucenia
|
|
|
Słowa które wywołały napad lęku, poczułam się jak kiedyś, kiedy emocje wzieły górę nad rozsądkiem, kiedy wpakowałam się w coś co nie miało racji bytu. Przed wczoraj gdy usłyszałam, że on nie jest zaangażowany, słowa stanęły w gardle, ale zachowując zimną krew odpowiedziałam z uśmiechem że ja niczego nie oczekuje. Może i niczego nie oczekuje, ale wróciły wszystkie wspomnienia o S. i poczułam się jak zbity pies. Szliśmy chwilę w milczeniu. Nie wazylam się opowiedzieć co czuje, ale cóż mogłam powiedzieć... Wyjechałąm z miasta, przemyśleć to. Niestety los mnie nie rozpieścił. O S. jakoś zapomniałam upchałam wspomnienia w najciemniejszy kąt podświadomości z postanowieniem że dam sobie spokój i nie będe tego rozgrzebywać. W końcu nie odpisał mi na życzenia świąteczne, o sylwestrowych nawet nie pomyslalam by mu wyslac. Myślałam że zniknie na dobre. Pomylilam się. Przypomnial o sobie w najmniej odpowiednim momencie
|
|
|
|