Kiedyś myślałam, że niemożnośc opowiedzenia Tobie co u mnie, zabije mnie. Brak widoku twoich dziwnie szarych oczu powali mnie na ziemie, że tęsknota będzie odciskać piętno, każdego dnia zadając rany i pytając czy są wystarczająco głębokie, ale kiedyś też myślałam, że dzieci przynoszą bociany, że jak nie zjem obiadu to zabiorą mnie cygany, a mikołaj rzeczywiście czyta listy i przynosi rózgi niegrzecznym dzieciom
|