 |
nacpana_zyciem.moblo.pl
Życzę Ci abyś te trzy dni świąt spędziła w spokoju w gronie rodziny i bliskich. Abyś zawsze była uśmiechnięta nawet w tych najgorszych chwilach żeby wszystko dobrz
|
|
 |
|
Życzę Ci, abyś te trzy dni świąt spędziła w spokoju, w gronie rodziny i bliskich. Abyś zawsze była uśmiechnięta, nawet w tych najgorszych chwilach, żeby wszystko dobrze się układało. Aby zawsze był przy Tobie ktoś kto naprawdę Cię kocha. Wiary w siebie i swoje możliwości, bo masz ich pełno. Życzę Ci abyś nigdy nie wątpiła w swoją siłę, nie rezygnowała z najważniejszych rzeczy. Wielu pięknych wspomnień, wspaniałych chwil spędzonych z przyjaciółmi, wiele miłości - tej prawdziwej, przystojnego chłopaka, który zawsze będzie Cię kochać. A przede wszystkim spełnienia marzeń, z których nigdy nie możesz rezygnować. ;** 'Marzenia się spełniają, ale sama wiara nie wystarczy' ;) Kocham Cię maluszku bardzo ;** i pamiętaj, że ZAWSZE BĘDĘ Z TOBĄ
|
|
|
|
każde święta coraz trudniejsze
w głowie niezwykły bałagan
posprzątanie go jest niemożliwe
więc posprzątam dom
potrzebuję cudu
świątecznego cudu
i nic więcej
|
|
|
|
Zawsze byłeś takim kłamcą. Wiedziałam o tym doskonale. Jednak zawsze wierzyłam, że mnie nigdy nie okłamiesz. Zrobiłeś coś gorszego. Zrzuciłeś na mnie winę końca naszego 'związku'. Stwierdziłeś, że wybrałam innego, a tak naprawdę sam obracałeś już kolejną laskę. Jaka ja byłam głupia i naiwna. Przecież kłamca nigdy nie mówi prawdy.
|
|
|
|
jestem egoistką o wielkim sercu. ślepym człowiekiem z szeroko otwartymi oczami. niemą śpiewaczką. głuchą, która usłyszy wołanie o pomoc. bo tak naprawdę to człowiek składa się z samych sprzeczności, a może z samej prawdy?
|
|
|
|
Jestem taką małą dziewczyną, która boi się pająków i samotności. Chociaż to drugie jest straszniejsze.
|
|
|
|
Jestem ciekawa, czy jakby dowiedział się, że jestem w szpitalu przyszedłby do mnie. Chociażby potrzymać mnie za zimną, delikatną i nieruchomą dłoń... Ja, mimo że obiecałam, że nigdy się już nie odezwę, przyszłabym, aby spojrzeć na niego. Dowiedzieć się po cichu czy nic mu nie jest poważniejszego. Jednak przyszłabym, kiedy by spał, aby podczas i tak swojego cierpienia - nie zobaczył moich łez.
|
|
|
|
Idź, nie zatrzymuj się!
Odejdź, lecz przed odejściem...
Przebacz.
Przebacz za miłość, którą do Ciebie darzyłam.
Przebacz za mój uśmiech, gdy tylko widziałam twoje oczy.
Przebacz, a ja przebaczę tobie twoją obecność.
Bo ty wcale nie chcesz odejść.
Chciałbyś tylko zostać ze mną, ale tak się nie da.
...ja odejdę...
|
|
|
|
- Ale mam odstający tyłek...
*trzaska po pupie i idzie dalej*
-No, a teraz jest wklęsły!
*brechta*
|
|
|
|
-Wybierz jakąś literę!
-M.
-Miłość... Może inny temat? Daj inną litere.
-K.
-Kochać? Niee... Inną.
-N. i to ostatnia już. Innych nie lubię.
-Nienawiść? Też zły temat. Może J?
-Jak co? Jabol? O niee! ;)
|
|
|
|
O! Popatrz mój pociąg do miłości odjechał! Znów zrobiłam coś źle i spóźniłam się?
|
|
|
|
Jest jakiś książę na... w BMW? ;))
|
|
|
|
- Kochasz Go? - zapytała Kostucha i stanęła bardziej w cieniu. Nawet to lepiej, nie chciałam oglądać jej czarnej peleryny.
- Nienawidzę siebie za to, że poświęcam mu tyle czasu i uwagi. Nienawidzę, że darzę go tym uczuciem i wiem, że mnie zaraz straci. Nawet nie pojmuję tego, że właśnie poddaję się, a nie walczę o życie dla Niego. Czy to ma jakiś sens?
- Tak. Ty Go naprawdę kochasz. - szepnęła Śmierć - Los od zawsze chciał Was splątać w te cieniutkie niteczki miłości.
- Fuj, miłość... - szepnęła Kostucha. - Śmierć, czy ty czasem nie zostawiłaś odkręconej wody?
- O kurka, zaleje mi nowe kości! No to spadami, Mała. Kostucho, idziesz ze mną - mokre trupy czadzą, posprzątasz.
- Czemu ja?!
- Bo nie posiadasz nosa. Dlatego nie czujesz tego smrodu miłości od Niej.
- Choć raz mogę się cieszyć - zakpił i oddalił się razem ze Śmiercią.
|
|
|
|
Dodaj komentarz