|
oswiadczyny, ślub, plany na życie, na przyszłość, plany wspólne... i co ? i znowu coś mi nie pasuje, znowu czuję się przez ciebie zaniedbywana, ciągle niedoceniana. to okropne, ślub coraz bliżej, a ja się tak zastanawiam i w każdym innym facecie szukam tego czego nie mam od ciebie i myślę " a może to z tym powinnam być, a nie z tobą" zawsze byłeś najważniejszy i zawsze wszystko to psułeś, a teraz ja nie wiem czy to tak ma być... chcę byś kochał mnie nad życie i ciągle to okazywał. chcę byś ciągle bał się, że mnie stracisz, i że będziesz się starał z całych sił mnie przy sobie zatrzymać.
|
|
|
dlaczego na swojej drodze spotykamy czasami tak podłych, wrednych i zawistnych ludzi ? Ta sytuacja pozbawia mnie wszystkiego, całej radości z życia. Jeśli ja jestem i byłam! w porządku, to dlaczego teraz to obraca się przeciwko mnie? Niech wszystko wróci do normy, i niech zacznie się prostować. Brakuje mi dobrych momentów, w których nie ma mnóstwo problemów.
|
|
|
powinieneś mi się oświadczyć. może wtedy w końcu uwierzę, że twoje uczucie jest prawdziwe i na zawsze !
|
|
|
sytuacja się powtarza. tak cholernie ci nie ufam, że aż się sobie dziwię po co jeszcze z tobą jestem? przecież nie da się zbudować związku bez zaufania. to takie trudne, ta cała pochrzaniona miłość ' na co to komu? już nie wiem jak z tego wybrnąc by było dobrze. kocham go, ale to nie wystarczy. musze mu tak samo wierzyc jak i go kochac, a w tym momencie nie wierze w ani jedno jego słowo.
|
|
|
tylko znów bądź taki jak pół roku temu, a wtedy wszystko będzie najlepiej. Tylko o to cię proszę
|
|
|
bez ciebie nie umiem żyć, ale z tobą też nie jest łatwo. chcę po prostu wierzyć, że teraz to wszystko jest naprawdę, że ci zależy już tak na zawsze. Nie chcę martwić się tym czy jutro przestaniesz mnie kochac; chcę obudzić się i czuć - tak to ten jeden jedyny, on mnie kocha! Tylko tego potrzebuje, nie chce żadnych prezentów na udowodnienie czegoś. Chcę tylko byś okazywał mi swoje uczucia w każdej razem spędzonej sekundzie. Tylko to będzie w stanie przekonać mnie do tego, że warto to trzymać dalej.
|
|
|
po prostu tego nie zniosę ! choćbym nie wiem jak bardzo sie starała to nie umiem; może teraz ja powinnam wykręcić ci jakiś numer i wtedy wszystko byłoby ok ?
|
|
|
i powiedz tylko czy zły humor już znikł ?? ''
|
|
|
do przodu wszystko gna, a ja w miejscu wciąż trwam ... dlaczegoo ? '
|
|
|
staram się zmienić, staram się być "lepsza" ale przecież te zmiany nie tylko mnie powinny dotyczyć. Też coś zrób dla mnie, coś poświęć, bo jak na razie to tylko ja tracę na tym cholernym związku. Jak myślisz, już zawsze będę to znosić? i zawsze to ja mam się czuć winna wszystkiemu? Bo ty co ? Kim ty do cholery jesteś ? Na pewno nikim ważniejszym i lepszym ode mnie ! Liczę po prostu na to, że to wszystko w końcu nabierze wyrazistych kolorów i przestanie być takie "wyblakłe".
|
|
|
nie rozumiem gdzie wciąż popełniam błąd? czym zasłużyłam sobie na takie traktowanie i jak długo jeszcze będę musiała to znosić. Naprawdę jeszcze trochę a to wszystko mnie wykończy, ja potrzebuje też odrobiny uwagi i szacunku. Może znowu czekają mnie samotne wakacje? bo nie wiem jak długo to wytrzymam .
|
|
|
I znowu stajesz się zagadką, której sama
Nie umiem odkryć, bo zawsze, gdy zbliżam się Ty zamykasz mi serce ...
|
|
|
|