Nie wejdę na dach. Nie skocze. Boje się wysokości. Chroni mnie strach. Mimo to wiem że gdyby przyszło mi wybierać rzuciłabym się z drabiny życia. Prosto w ręce Boga. W p
Nie wejdę na dach. Nie skocze. Boje się wysokości. Chroni mnie strach. Mimo to wiem, że gdyby przyszło mi wybierać rzuciłabym się z drabiny życia. Prosto w ręce Boga. W przepaść
Zdmuchłeś mi uśmiech. Od czasu do czasu coś do mnie mówisz. Nie rozmawiamy. Piję kawe. Gorzką. Niesłodzoną. Następną. I kolejną. Serce wysiądź ! Proszę. Wysiądź. U mnie ? Wszystko jest okey...
Nie wejdę na dach. Nie skocze. Boję się wysokości. Chroni mnie strach. Mimo to wiem, że gdyby przyszło mi wybierać rzuciłabym się z drabiny życia. Prosto w ręce Boga. W przepaść...