|
lunaticcaravan.moblo.pl
Patrze w te cholernie obojętne czarne okna sąsiadów. Czuję jak w ciemnym pokoju mrok zaczął przesączać się do mojego wnętrza. Zachęcająco wygląda księżycowy rąb świa
|
|
|
Patrze w te cholernie obojętne czarne okna sąsiadów. Czuję jak w ciemnym pokoju, mrok zaczął przesączać się do mojego wnętrza. Zachęcająco wygląda księżycowy rąb światła na podłodze, ale póki co nie czuję się godzien, aby do niego podejść.
|
|
|
destrukcja to coś co przeraża mnie tak, jak igła wbijana w ciało.
|
|
|
łatwo rozjechać wszystko spychaczem.
|
|
|
szkoda że nie budzisz mnie. Choćbyś miała robić to rzucając we mnie kapciami. To i tak wolałbym to, niż cokolwiek innego, w obliczu Twojej nieobecności.
|
|
|
Dzień wstanie rano, a ja w dzień gorszy z tych 7 do wyboru, z czołgam się z wyra i powolnie doczłapię do łazienki. Od tego momentu jakbym odepchnął się ramionami na zjeżdżalni. Jedyne odejście od rutyny to możliwość wyboru muzy w mp4 i tego o czym będę myślał przy okazji słuchania.
|
|
|
widziałem konie wybiegające z płonącej stodoły. W ich biegu dało się odczytać zdezorientowanie. To samo widać w oczach ludzi przechodzących na ulicy. Mówię Wam, świat płonie.
|
|
|
jednak nie wiem, czy do końca odpowiada mi to niewolnicze porównanie. zbyt natarczywie kojarzy się z batem.
|
|
|
Wejście w taką "niewolę" jest pod każdym kątem lepsze, niż wydostanie się na wolność.
|
|
|
Nie ma nic lepszego na świcie niż dobrowolne ubezwłasnowolnienie.
|
|
|
Mogłem bardziej uważać- gdy nasz wzrok spotkał się pierwszy raz, zostałem dotkliwie ukąszony przez Twoje spojrzenie, sparaliżowane źrenice nie są już w stanie oderwać od Ciebie spojrzenia.
|
|
|
obrosłem mchem. Obrastam mchem w oczekiwaniu.
|
|
|
automatycznie Cie kocham.
|
|
|
|