|
kokaiina.moblo.pl
Dzisiaj kiedy miałam wychodzić od niego na autobus. W pośpiechu zakładałam buty miałam już wychodzić jednak spjrzałam na niego i z jego twarzy wyczytałam coś przygnębia
|
|
|
Dzisiaj kiedy miałam wychodzić od niego na autobus. W pośpiechu zakładałam buty, miałam już wychodzić, jednak spjrzałam na niego i z jego twarzy wyczytałam coś przygnębiającego. 'Co jest?'-powiedziałam czule. 'Nie chcę żebyś szła'-odpowiedział drżącym głosem, a jego oczy momentalnie się zaszkliły. 'muszę. kurwa muszę ! wiesz że wcale tego nie chcę. Chce tu zostać i być przy Tobie, spać z Tobą całą noc, ale po prostu nie mogę.' 'wiem, kochanie wiem. Ale myśl o mnie chociaż jak będziesz jechała autobusem'-powiedział. 'ja zawsze o Tobie myślę- wstałam pocałowałam go. Chciałam wyjść jak najszybciej żeby nie zauważył, że moje serce nie wytrzymało. Popłakałam się. Nie chciałam by zobaczył i tak było mu trudno. Z każdym krokiem oddalalam się od niego. A z każda minutą spedzona w autobusie byłam o kilometr od niego. Nikt nie wiedział co sie dzieje. A ja po prostu siedziałam i płakałam. Gdy weszłam na gg zobaczyłam jego opis dedykowany do mnie 'kocham Cie Klaudia :* TYLKO TY!!!!!!!!'/kokaiina
|
|
kokaiina dodał komentarz: |
6 kwietnia 2011 |
kokaiina dodał komentarz: |
6 kwietnia 2011 |
|
Sprawiała, że nawet najtwardsze ego zamieniało się w galaretkę
|
|
|
No co ty kochana ! Tęsknota nie zabija. Ona po prostu zabiera nam to wszsytko dla czego wciąż żyjemy./kokaiina
|
|
|
obejmując Go, zawsze zamykała oczy ze szczęścia. Napawając się Jego zapachem./kokaiina
|
|
|
I gdyby on miał przestać istnieć , to powiedz mi jak miałabym żyć ? /kokaiina
|
|
|
Kochana, jego ziomki mówia mi zawsze żebym się nie martwiła, ze to dobry chłopak, że zawsze da sobie radę, że nie znajdę lepszego. Jak zawsze z moich oczu spływają łzy, oni mówią 'to moja wina, nie jego' I siadają zdołowani, jak jakbym moje łzy zadawały im ból a on ? Wyjebie mu dwa liście, a on tylko siedzi nie krzyknie nie odda, siedzi i sie patrzy. Przeprasza, mówi że nie chciał. Co chwila powtarza, że kocha ze ja jestem najwazniejsza. I wiem,że nie zmienię tego . On taki jest. Wiedziałam o tym jak się z nim wiązałam. Ale przecież takiego go pokochałam. Takiego chłopaka, który ma skurwysyński charakter, który zawsze jest agresywny po alkoholu i nie da sobie nikomu mówić co ma robic. Jednak wiem, że moje zdanie liczy się dla niego najbardziej. Że siebie powierzyłby sobie sam. Jak chciałabym gdzieś wyjechać on bez zastanowienia zostawiłby to wszystko i wszystkich i pojechał ze mną. Bo jego szczęście jest przy mnie./kokaiina
|
|
|
Wiem, że jeżeli mi obciecuje, że nie będzie pił,a łamie tą przysięgę to nie robi tego dlatego, że ma na mnie wyjebane, ani dlatego, że koledzy i wódka są dla niego ważniejsze. Tylko dlatego, że on sam nie umie tego odmówić. Po prostu nie potrafi. A ja nie wiem co mam zrobić. Czuję się bezradna, ale wierzę ze przyjdzie taki dzień, kiedy powie stop. Wiem, że mnie kocha i oddalby za mnie wszystko. Naprawdę. Wielu ludzi nie rozumie, dlaczego ja z nim jestem, skoro on czasami tak nagannie się zachowuje. A otóż dlatego iż wiem, że on nie jest zwykłym kolesiem. On wychowywał się w złym domu, tak jak ja. Brał i bierze nadal narkotyki. Nie mam mu tego za złe, bo robię to samo. Nie zabraniam mu jarać zioła sama jaram i wiem, że to nieziemskie uczucie jakim jest odlot. /kokaiina
|
|
|
- Musisz przyjechać, potrzebuje pomocy!
- Co się stało?
- Mój miś jest w praniu i nie mam z kim spać, a jestem pewna, że dzisiejszej nocy wielkie potwory wyjdą z szafy i będą chciały mnie zjeść!
|
|
kokaiina dodał komentarz: |
5 kwietnia 2011 |
|
'tak cię kocham, że z miłości to bym Ci pierdolnął'-powiedział. -ale po co i co bys zrobil potem?'-zapytałam się go z ciekawością. 'to proste. Po co ? Bo tak strasznie Cię kocham nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo, chciałbym Cię mieć zawsze przy sobie. Być obok Ciebie zawsze blisko. Siedzisz koło mnie, wtulona w moje ramiona, każda część naszego ciała się o siebie ociera a mnie jest wciąż mało.'- oznajmił. - 'skarbie, to'-wyłakała, choć sama nie do końca wiedziała co chciała powiedzieć bo była tak strasznie wzruszona, że czuła że jakaś wielka klucha siedzi jej w gardle i nie pozwala wydusić z siebie nic sensownego. -'nic nie mów. Tylko obiecaj mi, ze nigdy mnie nie zostawisz' -'obiecuję, obiecuję!'. /kokaiina
|
|
|
|