|
kingus1231.moblo.pl
Znów podpalam swoich wrogów też straty możesz ponieść Biorę kanister z benzyną i widzę jak już płoniesz To nie koniec mojej zemsty zobaczysz będziesz krzyczał
|
|
|
" Znów podpalam swoich wrogów, też straty możesz ponieść,
Biorę kanister z benzyną i widzę jak już płoniesz,
To nie koniec mojej zemsty, zobaczysz będziesz krzyczał,
Strach ci zajrzy w twoje oczy, nie pomoże gaśnica,
Na ulicach widzę popiół tych marzeń nie spełnionych,
tak wygląda ludzkie życie z tej niewłaściwej strony "
|
|
|
" Bo wiele rzeczy boli, inspiruje, wkurza, życie jest piękne ale czasem potrafi kaleczyć jak róża "
|
|
|
" Wszystko czego chce to osiągnąć spokój ducha , zrozumieć sam siebie, głosu Swego serca słuchać "
|
|
|
Charakteru sie nie kupi, trzeba sie z tym urodzić .
|
|
|
'' Popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie.
Nie wiem czy mówię z sensem, może to tylko brednie.
Żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd,
niszczę swoje sny, w którą stronę iść?
Nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór,
nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu ''
|
|
|
" Każdy liczy na fart, często go nam brakuje,
orient na znajomości, bo się mogą trafić szuje.
Kurwie w mordę napluje na rozpęd zajebie kopa,
każdy ma swoje zasady, każdy raczej kogoś kocha. "
|
|
|
Ale to moje życie, wiec to lepiej brzmi....
Kiedy powiem, że mogę ci oddać wszystko dziś....
By stąd wyjść… tylko z tobą i ruszyć
Tam, gdzie człowiek człowieka nigdy nie skruszy...
Gdzie nic nie zagłuszy nam spokoju…
Prócz tego, że sam czasem spieprzę coś… To nic nowego…
Kiedy zniknę, a ty wykrzykniesz, że jestem bucem...
Zaczekaj na mnie… Na pewno tu wrócę...
|
|
|
Nawet jeśli kiedyś wyjadę… Zaczekaj na mnie…
Gdy ślepo pobiegnę za stadem… Zaczekaj na mnie…
Jeśli znów się pogubię… Zaczekaj na mnie…
Bo wrócę i wciąż może być jak dawniej…
|
|
|
Nie jestem ideałem i dobrze wiem to...
Że rzadko się starałem zmienić to nasze piekło...
Ale w tym jego piękno, że mimo wszystko...
Potrafimy to poskładać tylko po to by być blisko…
|
|
|
Chcesz mnie posiąść,tej nocy dam Ci wszystko
Lecz obiecaj,że nie będziesz prosiła o wspólną przyszłość
Nie chce stracić smaku,a świat, ześle rutyne
Dzisiaj ćpaj ze mną życie,kiedyś załóż rodzinę
|
|
|
Tańczę sam na pogrzebie życia
Z uśmiechem na ustach, Ty weź się przyzwyczaj
Bo umiesz śmiać się śmierci prosto w twarz
Do momentu kiedy nie zabierze kogoś, kogo znasz
A może właśnie wtedy się tego nauczysz,
Los zamyka Ci drzwi, do których nie ma już kluczy i nie ma leku na zło
Kiedy wszystko w co wierzyłeś nagle pęka jak szkło, wiesz?
|
|
|
Płacę za błędy i powiedz co z tego? Kim bym był dziś nie popełniając ani jednego.
Dwa lata temu byłem pełen życia
Potem było kilka razy kiedy chciałem szczerze zdychać
|
|
|
|