|
kamcia6868.moblo.pl
'Był na wyciągnięcie ręki a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni...'
|
|
|
'Był na wyciągnięcie ręki,a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni...'
|
|
|
Śmierć, co wyssała miód twego tchnienia, wdzięków twoich zatrzeć nie zdołała
|
|
|
"pomyśl kocham cię bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte. czy to ci nie wystarcza?"-Bella
"wystarcza. starczy na wieczność"-Edward
|
|
|
...Umrzeć za kogoś kogo się kocha wydaje się być dobrą śmiercią...
|
|
|
Trafiłam do nieba - w samym środku piekła ...
|
|
|
Dlaczego? Bo jestem potworem, egoistycznym monstrum, bo kiedyś liczyłem się tylko ja i nie potrafię tego zmienić!
|
|
|
- Czy to chore - spytałam łamiącym się głosem - że tam giną ludzie, a ja jestem taka szczęśliwa?
Nie odepchnął mnie, wręcz przeciwnie - przycisnął mnie do siebie tak mocno, że trudno mi było oddychać.
- Doskonale cię rozumiem - wyznał cicho - ale mamy wiele powodów do tego, żeby tak się czuć. Przede wszystkim żyjemy.
- Tak - zgodziłam się. - To dobry powód.
- I jesteśmy razem.
Od zapachu jego słodkiego oddechu zakręciło mi się w głowie. Cóż, ten drugi powód wymienił tylko ze względu na mnie. Dla niego nie miało to na pewno większego znaczenia.
- A jeśli szczęście nam dopisze, dożyjemy i jutra - ciągnął.
- Miejmy nadzieję - wymamrotałam.
|
|
|
Moim skarbem było mi dane cieszyć się tylko do zachodu słońca - jak w baśni.
|
|
|
- Zerwał z tobą? - spytał Charlie.
- Nie! - zawołała, wciskając ubrania do torby.
- To co się stało?
- To ja z nim zerwałam! - odkrzyknęła, mocując się z zamkiem błyskawicznym. Odsunąłem ją delikatnie, zasuwając torbę. Pomyślałem, co by było, gdyby to okazało się prawdą. Gdyby ze mną zerwała. Jak wyglądało by życie? Jej życie. Co do swojego, nie miałem wątpliwości. Pustka. To jedyne trafne określenie.
|
|
|
Chyba nie uwierzyłaś,że poddałbym się tak łatwo- Naigrywał się ze mnie, ale z nutką goryczy.
-Każda dziewczyna ma prawo do marzeń.
|
|
|
(...) O nie!Co znowu wygadywałam? Spojrzał na mnie z czułością.
-Powiedziałaś że mnie kochasz.
- To już wiesz-przypomniałam mu spuszczając wzrok.
-Ale zawsze było miło usłyszeć.
Wtuliłam twarz w jego ramię.
-Kocham cię.-szepnęłam
-Jesteś całym moim życiem.
|
|
|
B: Tęsknię za tobą
E: Wiem, Bello, i dobrze rozumiem, co czujesz. Mam wrażenie, że zabrałaś ze sobą połowę mnie.
B: to przyjedź po nią - podkusiłam go.
E: Przyjadę gdy tylko będę mógł.
|
|
|
|