|
justi95.moblo.pl
Moja historia nie jest smutna bo jej źródło było dla mnie szczęśliwe i przyniosło chwile o których nie zapomnę do końca. Smutne jest tylko odrzucenie które jest jedyn
|
|
|
Moja historia nie jest smutna,bo jej źródło było dla mnie szczęśliwe i przyniosło chwile o których nie zapomnę do końca. Smutne jest tylko odrzucenie,które jest jedynie fragmentem całości.
|
|
|
kremowy płaszcz delikatnie spływał po jej biodrach. Wysokie skórkowe kozaki, krótkie lśniące blond włosy - długości za ucho równo podskakiwały gdy żwawo kroczyła przez posypaną solą, zabłoconą ulicę. Płatki śniegu delikatnie opadały na jej policzki by wyparować w mgnieniu oka i pozostawić po sobie jedynie nikłe wspomnienie. Kształtne blade usta, delikatny ostry nosek i brązowe oczy- dobrze podkreślone, które nie były duże ale w zaskakujący sposób przewiercały się do serca człowieka, nadawały jej postaci charakter delikatnej zjawy mgnącej przez zaśnieżone ulice.
|
|
|
Ogarnąć się w 15 minut i wyglądać cudownie, wziąć ostatni, duży gryz tosta z dżemem, dać szybkiego buziaka facetowi marzeń z plakatu, wybiec z domu na ulicę Nowego Yorku, spędzić dzień w pracy, którą będę uwielbiać i wrócić do ciepłego, przytulnego domu. Przytulić najsłodszego psa, walnąć się na kanapę włączając telewizor, złapać telefon i odczytać: 'Zaraz będę, wychodzimy do kina Skarbie.' Tak, właśnie tego chcę za 10 lat.
|
|
|
Mój świat stanął na głowie i bezczelnie macha nogami .
|
|
|
co Ty możesz o mnie wiedzieć ? nie wiesz jak wyglądam rano, tuż po obudzeniu się, i do czego jestem zdolna gdy ktoś mnie wtedy wkurwi. wiesz jakie jest moje drugie imię ? ile jestem w stanie zrobić dla przyjaciół? jaki jest mój ulubiony kolor? na której stronie łóżka lubię spać? przy jakim kawałku się rozpływam, a jaki wywołuje u mnie łzy? czy jadam śniadania? jaką kawe pijam? czy mieszam wódkę? jakie jest moje marzenie? o czym myślę przed snem? jak reaguję na niektórych ludzi? co kocham ? czego nienawidzę ? jakie mam poglądy na różne sprawy ? czy nadal chcę zostać psycholgiem sądowym? od czego jestem uzależniona? jaką wodę piję ? co jadam na obiady? masz chociaż pojęcie ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty? no właśnie, gówno o mnie wiesz.
|
|
|
rozstaliśmy się, i co dalej? nie ma się czym przejmować, to tylko facet, tylko mój były chłopak z którym nie łączyło mnie nic oprócz spotkań, przytulania pocałunków. przecież te 3 rzeczy nic nie znaczą, mogę je robić z każdym, ale żaden nie będzie tak samo wyjątkowy. przejdzie mi po kilku kreskach ten cały żal do niego. może po więcej niż kilku już nigdy nie będę musiała cierpieć z powodu jakiegokolwiek mężczyzny...
|
|
|
Wiesz,wolałabym czuć żal, smutek, zakłopotanie, rozczarowanie niż pustkę,którą mam w sercu. Z pustką nie można żyć od tak. Nie można udawać, że jej nie ma, bo ona jest i gryzie swoimi niewidzialnymi ząbkami.
|
|
|
Nasza głupota jest jak liczba pi - niewymienna i nieskończona.!
|
|
|
Byli kumplami, a może nawet kimś więcej, lecz starali się tego nie okazywać. Zależało im na ich przyjaźni, nie chcieli tego zaprzepaścić. Po prostu lubili spędzać razem czas. Nikt nie rozumiał tego, że potrafią się tylko przyjaźnić. Choć z daleka było widać, że są w sobie zakochani, lecz oni zaprzeczali. Mówili tylko: "Przyjaźnimy się, to nam wystarczy". Gdy ze sobą rozmawiali, śmiali się, żartowali i wygłupiali. Ona lubiła bawić się jego włosami, zazwyczaj przeczesywała je rękoma stawając przy tym na palcach, a on kochał jej spojrzenie i uśmiech, mógłby wpatrywać się w nią godzinami. Kochali się, byli razem, byli przyjaciółmi
|
|
|
- Kocham cię. - powiedział z absolutną pewnością- Będę cię kochał do dnia w którym umrę. A jeśli jest po tym jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
|
|
|
sen - mój kilkogodzinny słodki film o Tobie...
|
|
|
Stojąc na głównym holu szarej szkoły, w której najczęściej nic się nie dzieje, rozglądała się w dwie strony. Po prawej stał on, jej księciu, z którym była już od kilku miesięcy, który za każdym razem uśmiechał się do niej czule, był strasznie romantyczny i okazywał to nawet przy sforze swoich głupkowatych kumpli. Zaś po lewej stronie stał jej jeden z kumpli, do którego miała ogromną słabość, lecz nie wiedziała co tak naprawdę do niego czuje. Wiedziała tylko, że kocha to jak on z nią rozmawia i jak się przy niej zachowuje, dając jej chwile szczęścia podczas tych wszystkich smutków, które ją ogarniały. Zastanawiała się do którego z nich podejść, do tego który mówi kocha, czy do tego który jeszcze nigdy tego nie powiedział?
|
|
|
|