|
justi95.moblo.pl
Dostaję amnezji gdy stoję tuż obok ciebie
|
|
|
Dostaję amnezji, gdy stoję tuż obok ciebie
|
|
|
`Panuje grypa uczuciowa. Zaraża przez usta, trafia do serca i trzyma w łóżku z podpuchniętymi oczami. Lekarstwo? zapomnienie. Przed użyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą'
|
|
|
- Przecież on jest w tobie tak zakochany, dlaczego tego nie widzisz.?- Ale ja to widzę...Tylko że nie wiem jak mam zareagować
|
|
|
Zanotowała w pamięci, żeby kupić tusz wodoodporny. Może właśnie po to wynaleziono wodoodporne tusze. Nie na basen. Na rozstania. Wydłuża ,pogrubia i maskuje to, że twój świat kruszy się jak stare ciastko.
|
|
|
Posłuchaj. Gdyby mi się ziemia rozstąpiła pod nogami... Rozumiesz?... Gdyby mi niebo miało zawalić się na łeb - nie cofnę się, rozumiesz?... Za takie szczęście oddam życie...
|
|
|
Naprawdę uważasz, że kiedy powiesz mi: zapomnij o nim , to przestanie boleć mnie serce? to tak jakby ciebie rozbolała głowa a ja powiedziałabym ci: naklej sobie plaster.
|
|
|
Spoglądała na niego ukradkiem, tym nieodgadnionym, zdziwionym wzrokiem ; *
|
|
|
` Siedząc w czterech ścianach , bawiła się marzeniami.`
|
|
|
`-Miłość można kupić.
-Co ty gadasz?! kochanie, żartujesz?
-nie. Codziennie przekupujesz mnie swoimi pocałunkami.!`
|
|
|
bo wiesz , gdy nadchodzi piątek świat staje się piękniejszy .
|
|
|
- kochasz Go? - nie. spierdoliłam sobie psychikę dla zabawy
|
|
|
zacisnęłam dłoń na bluzie naszego wspólnego kumpla. - powiedz mi, gdzie On jest. - syknęłam mierząc Go twardym spojrzeniem. - nie chcesz wiedzieć. - pokręciłam głową. - muszę wiedzieć. - westchnął pod nosem po czym podał mi kask, drugi wcisnął sobie na głowę. wyciągnął motor z garażu, a kiedy już na Niego wsiadł - usiadłam za Nim. mknąc kolejnymi ulicami w efekcie dotarliśmy na miejsce. - cholera... żartujesz. - szepnęłam hamując łzy. - chciałbym żartować. - odparł biorąc mnie za rękę i ściskając ją mocno w swojej. chwilę później zaprowadził mnie do celu, a ja byłam pewna, że nigdy nie chciałam się tu znaleźć. Jego imię, nazwisko, data narodzin i śmierci. zachmurzone niebo rozdarł mój krzyk, i nie czułam nawet spadających kropel deszczu uderzających boleśnie o moje ciało. - chodź. - prosił, jednak już nie słuchałam. moje serce umarło.
|
|
|
|