|
justforget.moblo.pl
CZ 4 Wypuszczając dym mówiłam pamiętaj ze najpierw w życiu jest ciężko aby mogło być pięknie i dopiero kiedy zapragniesz wracać zaczynasz rozumieć jak daleko odes
|
|
|
CZ 4/ Wypuszczając dym mówiłam - pamiętaj, ze najpierw w życiu jest ciężko, aby mogło być pięknie i dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odeszłaś. - wzięłam następnego bucha, ciągnęłam monolog dalej - niestety zawsze pamiętamy szczególnie te przykre sytuacje, które zmusiły nas do wybrania jakiejś następnej życiowej drogi, zakończenia pewnych rozdziałów, pójścia naprzód wbrew wszystkim przeciwnościom losu. Często nie zdajemy sobie sprawy, że nawet to co było złe w przeszłości w pewnym stopniu pomogło nam dotrzeć do miejsca w którym teraz się znajdujemy, dlatego nie odrzucaj ludzi, którzy chcą być z Tobą! Nie odrzucaj mnie i reszty paczki a zwłaszcza Szymona.. Zobaczyłam w jej oczach łzy. Zgasiłam papierosa usiadłam obok niej i biorąc jej dłoń w ręce powiedziałam - Masz być szczęśliwa, słyszysz?! Szymon wycofał się, by nie stawać Ci na drodze do szczęścia. Jeśli nie będziesz szczęśliwa.. już nigdy mu się nie odpłacisz.
|
|
|
CZ 3/ Poznałam ten rytm, to ona. Dziewczyna, którą myślę, że wciąż uwielbiam, mimo wszystko. Też chciała dobrze, żadne z nas nie postarało się dobrze, więc spierdoliły się nasze marzenia, ale przynajmniej każde dało radę żyć, byle jak ale żyć. Cześć - powiedziała nieśmiało. Uśmiechnęłam się i odpowiedziałam to samo. Przytuliłam ją, objęłam mocno i zaczęłam łkać. Odsunęłam się powoli z jej oczu również leciały łzy, zauważyłam, że już widać jej brzuch. Hej, wiesz, że możesz na mnie liczyć w każdej sytuacji prawda? Cokolwiek by się nie działo, wiedz, że zawsze jestem dla Ciebie! - schowała twarz w dłoniach. Poszłyśmy usiąść na pobliską polanę, ona usiadła ja ustałam i odpaliłam fajka - cholerny nałóg pomyślałam.
|
|
|
CZ 2 /Szymon, którego kochała prawdziwą miłością załamał się na tą myśl, nie miał takich warunków, aby pomoc jej z dzieckiem, musiałby porzucić marzenia o swojej kapeli i przeprosić ojca, aby odziedziczyć w spadku sieć hoteli. Ona też nie chciała żyć z tą myślą, że skaże go na taki los, nie darowałaby sobie. Przypomniała mi się się kłótnia z Szymonem, płakał. Pierwszy raz go wtedy uderzyłam płakałam i krzyczałam - mógłbyś kurwa być mniej ostrożny ! Wolałabym, aby to było jego dziecko i wiem, że on też by tego chciał. Nie wiedział co robić kochał ją jak szalony, ale to nie było jego dziecko a mimo wszystko chciał iść się do ojca jednak ona mu na to nie pozwoliła. Ich miłość była tak prawdziwa, zero patrzenia na własne korzyści, co w tych czasach rzadko się zdarza.. - z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk kroków, które były coraz głośniejsze.
|
|
|
CZ 1. Szłam spotkać się z nią po dobrych 3 miesiącach, w czasie których nie było między nami kontaktu. Urwał się, gdy wybrała tego egoistę Marcina z którym przeżyła przelotny romans, załamała się po zerwaniu z Kamilem i wylądowała w jego ramionach. Ten chłopak o kruczoczarnych włosach i zielonych oczach ani trochę do niej nie pasował. Potem zapoznałam ją z Szymonem, moim przyjacielem, niebieskooki blondyn z uśmiechem, który powalał na kolana. Zakochali się w sobie i każdy to widział. Ich miłość waliła po oczach - uśmiechnęłam się pod nosem, kopiąc przy okazji jakiś kamyk, lecz uśmiech zszedł tak szybko jak się pojawił - Gdy zorientowała się, że jest w ciąży dużo płakała, świat jej się zawalił, ale nie usunęła dziecka, powiedziała, że je wychowa. Niestety była pewna, że to dziecko, tego pierdolonego egoisty.
|
|
|
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało Cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on Cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym Ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało Ci na drodze.
|
|
|
Ból sprawia, że jesteśmy silniejsi, łzy sprawiają, że jesteśmy odważniejsi, a złamane serce sprawia, że jesteśmy mądrzejsi. Wódka z kolei sprawia, że możemy zapomnieć o całym tym gównie.
|
|
|
Jeżeli masz płakać to płacz, płacz tak głośno i długo jak tylko chcesz, ale upewnij się, że już nigdy nie będziesz płakać przez to samo.
|
|
|
Prawda jest taka, że niektóre wspomnienia, a właściwie ich większa część zawsze zostanie w naszej pamięci, czy tego chcemy czy też nie. Pamiętamy szczególnie te przykre sytuacje, które zmusiły nas do wybrania jakiejś następnej życiowej drogi, zakończenia pewnych rozdziałów, pójścia naprzód wbrew wszystkim przeciwnościom losu. Często nie zdajemy sobie sprawy, że nawet to co było złe w przeszłości w pewnym stopniu pomogło nam dotrzeć do miejsca w którym teraz się znajdujemy. Pamiętam wielu ludzi, którzy kiedyś mieli na mnie taki, czy inny wpływ. Ci, którzy mnie zranili, kiedyś byli dla mnie całym światem, dziś już nie mają dla mnie takiego znaczenia. Zastąpili ich inni, którzy są dla mnie ważniejsi niż ktokolwiek inny.
|
|
|
Często ludzie mówią "muszę o nim/niej zapomnieć". Uważam, że nie da się zapomnieć jakiejkolwiek osoby, która dużo znaczyła w naszym życiu. Można ewentualnie zapomnieć uczuć do niej. Co też nie jest łatwe, ale wykonalne.. Na pewno bardziej niż to, żeby wymazać ze wspomnień istnienie kogoś komu podarowaliśmy cząstkę siebie..
|
|
|
Powinnam w końcu oduczyć się nawyku tęsknienia za ludźmi, dla których nic nie znaczę.
|
|
|
Gdy człowiek płacze, nie oznacza to, że jest słaby, po prostu brakuje mu słów, aby wyrazić ból zjadający go od środka.
|
|
|
A może po prostu zbyt rzadko zdajemy sobie sprawę jak wielkie szczęście mamy obok.
|
|
|
|