|
jesuslovesme.moblo.pl
Chciałabym tylko żebyś wiedział zrozumiał i zaakceptował.
|
|
|
Chciałabym tylko, żebyś wiedział, zrozumiał i zaakceptował.
|
|
|
narażać się na krytykę ogółu, zamiast siedzieć cicho wychylać się z tłumu, podkreślając swoją niezależną egzystencję, czasem widzę jak mi patrzą na ręce.
|
|
|
Boję się Twojego uśmiechu. Nie chce się w nim zakochać, nie znowu .
|
|
|
uczę się powoli jak mieć na ciebie wyjebane. to najtrudniejsza chyba rzecz, jaka mi się w życiu przytrafiła. Byłeś dla mnie całym światem, a teraz nagle muszę owy cały świat skreślić. paradoksalne.
|
|
|
tak jak żadna prostytutka, nie całuje nigdy w usta, tak i ja odpuszczam sobie wszystkie moje strofy.
|
|
|
poczekam na Ciebie, tyle, ile będzie trzeba! a Ty czekaj na mnie. Nie będę już łatwa, nigdy. od teraz-niedostępna, trudna, ciężka. zobaczymy, kto będzie walczył ;)
|
|
|
chaos w mojej głowie jest nie-do-ogarnięcia, drodzy państwo : )))))
|
|
|
odpuszczam sobie chyba, tak delikatnie daję spokój, usuwam się. Między nami nic nie było przecież, powinnam bezboleśnie zapomnieć. Ale chyba nie potrafię. Przywiązałam się do Ciebie, niestety, albo stety, nie ważne. tęsknię, choć dla Ciebie i tak pewnie już nic nie znaczę. wymyśliłam sobie nas, rozpaliłam ognisko w sercu, a potem zostałam sama, z tym wszystkim. nie ogarnę już, w dodatku jutro cały mechanizm powinien ruszyć na nowo- znowu Cię zobaczę, pyzdo! ;*****************
|
|
|
żyłam. zaklęta w papierowym pudełku po zapałkach, z napisem "(nie)szczęście". Gdzie spacerowałam po wąskich tłocznych uliczkach, podziwiając tysiące moich ludzi. innych, lecz tych samych zarazem. odwieczne marzenia w końcu się spełniły, przecież zawsze chciałam tu żyć. rozkojarzona podążałam, bez żadnego ustalonego wcześniej celu, odsłaniając delikatnie ramię mojego kruchego bladego ciała,
bo przez przypadek szary sweter jakoś się z niego zsunął. nie chciałam poprawiać, letni promień słońca padał na moją twarz i ciało. pachniało mokrą ziemią. oglądałam swe odbicie w sklepowych oknach, udając, że zajęta jestem kolorowymi wystawami. na mojej twarzy pojawiał się zalotny uśmiech, a w duszy rozsadzało mnie ogromne szczęście, bo chyba znalazłam się w odpowiednim miejscu. i zrobiłam wszystko, co wcześniej było postanowione.
|
|
|
lubię tracić przy Tobie kontrolę.
|
|
|
przecież każdego dnia umierają tysiące, każdego dnia ktoś przeżywa swój własny dramat, we własnym s e r c u.
|
|
|
Chciałabym napisać coś długiego, opisać co odczuwam wewnątrz siebie, wymienić wszystkie jego wady, zalety, przedstawić w słowach ten cały chaos panujący w mojej głowie, jednak czasem mam wrażenie, że nie ma odpowiednich wyrazów, by to wszystko jakoś złożyć w całość.słowa nie mają odpowiedniej mocy, już nie. tak łatwo przecież złamać daną obietnicę, tak łatwo porwać głupi tekst zapisany na kartce w kratkę. tak łatwo być, za chwilę uciec. martwimy się, co zjemy na śniadanie - chleb, czy bułkę a życie ucieka nam przez palce. my dreams are gone.
|
|
|
|