odpuszczam sobie chyba, tak delikatnie daję spokój, usuwam się. Między nami nic nie było przecież, powinnam bezboleśnie zapomnieć. Ale chyba nie potrafię. Przywiązałam się do Ciebie, niestety, albo stety, nie ważne. tęsknię, choć dla Ciebie i tak pewnie już nic nie znaczę. wymyśliłam sobie nas, rozpaliłam ognisko w sercu, a potem zostałam sama, z tym wszystkim. nie ogarnę już, w dodatku jutro cały mechanizm powinien ruszyć na nowo- znowu Cię zobaczę, pyzdo! ;*****************
|