|
jesuslovesme.moblo.pl
to nie jest tak że ja mam jakieś wymagania z kosmosu to jest tak że ja potrzebuję pewnej bliskości i jestem pewna że Ty jesteś w stanie mi jej dostarczyć. na głodzie
|
|
|
to nie jest tak, że ja mam jakieś wymagania z kosmosu; to jest tak, że ja potrzebuję pewnej bliskości i jestem pewna, że Ty jesteś w stanie mi jej dostarczyć. na głodzie czułości.
|
|
|
wiesz, koniec świata mógłby być nawet codziennie, jeśli Tylko mogłabym go spędzać u Twojego boku.
|
|
|
fuck the past. kiss the future. obiecałam, że będę czcić te słowa, cokolwiek by się działo. ale teraz nie wiem, czy tak fuck that past.
|
|
|
w głębi serca nie było żalu, jaki zazwyczaj dosięga nas tam w środku, po rozstaniu. właściwie, tego nawet nie można nazwać rozstaniem, bo jak rozstać się, kiedy między dwoma osobami niczego nie ma? był jedynym facetem, który płakał, oglądając króla lwa i jedynym, który nie pozwalał mi wchodzić w kałuże, w obawie o to, że zmoczę sobie trampki. Mimo tego, żalu nie było, tylko mała chęć zemsty, a potem świadomość, że przecież zrobił to dla mnie, bynajmniej w jakiejś części. A potem każdego następnego faceta przyrównywałam do niego i mimo bliższych kontaktów z nimi, ja cały czas myślami wracałam do niego; mocno pragnęłam czegoś, co było na tamtą chwilę nieosiągalne. Zamykałam oczy i myślałam tylko o nim, bo tylko jego widziałam u mojego boku. a teraz chyba to wraca. wraca?
|
|
|
głowa pełna chorych obaw, zamiast pieprzyć system i spróbować.
|
|
|
i wiesz, znowu to uczucie, gdy najcudowniejszy zapach na ziemi ogłusza i oślepia Twoje zmysły, a jedyne czego pragniesz to pozostać w jego ramionach ile tylko się da.
|
|
|
ever fallen in love, in love with someone you shouldn't have fallen in love with!
|
|
|
Uhm, jeżeli masz tak mało w głowie ile nosisz w staniku, to ci współczuje.Nikt nie chciałby mieć wszędzie takich pustek/by kocimietka
|
|
|
|
jedyne co zaliczasz w rezultacie to chodnik.
|
|
|
Tu nie chodzi o to, że ja go jakoś specjalnie wyczekuję i że go kocham nad życie. Myślę, że taka miłość bez wad nie istnieje. Taka miłość - nawet nieodwzajemniona, - że kochamy kogoś totalnie bezgranicznie i nigdy, ale to nigdy nie wkurzamy się tą osobę ch...yba nie istnieje. Zawsze mamy minuty słabości i krzyczymy łgarstwa wniebogłosy.W tym wszystkim chodzi o to, że gdy na ciebie patrzę to trzęsą mi się ręce i jestem bezgranicznie szczęśliwa. Gdy siedzisz w moim fotelu i wiem, że niedługo wyjdziesz to tęsknię już na zapas. Niedawno nauczyłam się, że nie potrzebuję już cofać czasu tylko pragnę cię tu i teraz. I gdy rozmawiam nagle wyrywa mi się jak mocno cię potrzebuję, by za chwilę wrzeszczeć, że masz mnie w dupie i że to tylko przyjaźń. Ale nawet jeśli to nie jest jakaś zajebiście wielka miłość to chciałabym cię mieć przy sobie i mówić ci co jadłam na śniadanie i o czym śniłam i śmiać się z twoich nawyków i drapać cię po dłoniach i przepychać w parku. Nawet jeśli to nie jest bezgranicznie wielka miłość.
|
|
|
|