|
izka2609.moblo.pl
Kiedyś ucieknę bo coraz częściej przekonuję się że ta cała dorosłość i odpowiedzialność to tylko samotne radzenie sobie z problemami. Coraz większy wstyd kiedy szlocha
|
|
|
Kiedyś ucieknę, bo coraz częściej przekonuję się, że ta cała dorosłość i odpowiedzialność to tylko samotne radzenie sobie z problemami. Coraz większy wstyd, kiedy szlocha się w słuchawkę, bo się boi tak bardzo, że nie wie się co zrobić. Każda próba posunięcia się do przodu jest tylko ruchem przewracającym ten domek z kart. Każde nierozsądnie wypuszczone z ust słowo jest jak podmuch wiatru, który może wszystko zniszczyć.
|
|
|
Czuła natomiast, że straciła coś ważnego. Na sercu miała przytłaczający ciężar, w duszy ogromny smutek. Przeczuwała, że w bezsensowny sposób pozbawiła się˛ czegoś, za czym będzie tęskniła do końca życia.
|
|
|
Chyba za tobą tęsknię. Chyba mnie pojebało.
|
|
|
|
i oglądając każde zdjęcie na którym się uśmiecham, jestem pewna że wtedy cię jeszcze nie znałam .
|
|
|
Więc zamknij te drzwi i przekręć na klucz.
Łańcuchem zabezpiecz, przez sen nie krzycz: "Wróć"...
|
|
|
A jak kiedyś ten debil przyjdzie na mój pogrzeb to obiecuję, że zmartwychwstanę i przypierdolę mu zniczem..
|
|
|
-Wypijmy za błędy
-Nie mam tyle wódki.
|
|
|
Trudno jest mówić, kiedy przez swoje słowa możemy coś zyskać, bądź
stracić. Wówczas długo zastanawiamy się, co i jak powiedzieć. Słowa łatwo
przychodzą, kiedy nie mogą już niczego zmienić.
|
|
|
Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne. Te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej, bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego. Coś co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć..
|
|
|
Najczęściej próbujemy zapomnieć o kimś, kogo tak naprawdę chcemy pamiętać.
|
|
|
"Zabraliście wszystko ze sobą. Jego nieobecność odczuwam na każdym kroku. Jest tak, jakby ktoś wydarł we mnie wielką dziurę. Ale w pewnym sensie jestem zadowolona… Ból jest jedyną rzeczą, która przypomina mi, że on był prawdziwy… że wy wszyscy byliście." - S. Meyer
|
|
|
I nawet cisza krzyczała barwą jego głosu.
|
|
|
|