|
inconditionallove.moblo.pl
brnąłem w to Ty tam ja tu.. i chuj... nigdy nie zapomnę smaku Twoich ust
|
|
|
brnąłem w to, Ty tam, ja tu.. i chuj... nigdy nie zapomnę smaku Twoich ust
|
|
|
i to było niebo, chyba nie, bo piekło.. szarpała za ramię - złość leciała z butelką
|
|
|
pamiętam to, jak każdy pieprzyk na jej ciele, jak mówiła, że się zmieni - mówiłem, że się zmienię też
|
|
|
zgubiłem ją wśród tłumu, sam zgubiłem fason, stałem, oni obijali mnie, jak trędowatą. mogłem wziąć numer, cokolwiek, nieważne.. i tłumaczyłem sobie, że żony w klubie nie znajdziesz. może tak jest? w sumie wszystko jedno..
Jeśli jesteśmy pisani, to drogi kiedyś się przetną.
|
|
|
w bani miałem, że to LOVE, tak mam gdy się napie*dolę
|
|
|
poznałem ją w klubie, podbiła, powiedziała "podobasz się koleżance mej". patrzyłem na nią, na jej ramię - przyszła tamta i rzuciła coś w stylu "cześć, jestem Marta" i zaczęliśmy gadać, w sumie średnio się kleiło,bo patrzyłem kątem oka na poprzednią i jej piwo
|
|
|
nagle przyszła bez słowa, uśmiechnięta jak kiedyś. ciągle miała osiemnastkę chyba, choć nie wiem o niej nic, pytałem jak się nazywa. mówiła mi, że jest moim nocnym stróżem i że teraz będzie ze mną już zdecydowanie dłużej
|
|
|
mówiła, że kiedyś przyjdzie pomóc - nie rozumiałem. uśmiechała się tak fajnie, pamiętam, niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka, wpadała częściej, tylko wieczorami, nie mogłem mówić nikomu, mówiła - "jesteśmy sami"
|
|
|
wylewam alkohol, nie ufam mu, nie ufam prochom. chcę się naćpać kochanie Tobą i chodzić naćpany doba za dobą.
|
|
|
mogę patrzeć tylko jak obok śpisz i wtedy odlatuję, nie czuję już nic
|
|
|
cały czas myślę, cały czas marzę, w ludzkich twarzach widzę Twoje twarze. jesteś moim wirem wydarzeń, poruszasz się po nim jak najlepsze flow
|
|
|
dziś wolę w biedzie trzymać Cię za palec, niż być bogaty i być sam jak on. to nie jest tani sitcom skarbie, wkręcam się w Ciebie jak w ”Grę o tron”
|
|
|
|