|
inconditionallove.moblo.pl
przyjaciółka rówieśniczka epizod z nią był dość długi faza ku niej w chuj lecz chciała dystans mimo wiem że lubi. witam u niej rozmowy o życiu przy kawie lub w parku
|
|
|
przyjaciółka, rówieśniczka, epizod z nią był dość długi, faza ku niej w chuj lecz chciała dystans, mimo wiem, że lubi. witam u niej rozmowy o życiu przy kawie lub w parku. czasem łzy, czasem śmiech, czasem lęk a czasem przy browarku. mieliśmy swój świat i raj, choć nie byliśmy razem. mieć ją chciałem, ale ona, no właśnie - ALE - kolejny raz wracam nad ranem, oczy nie wyspane, ale ona dalej nic tu nie chce, więc spoko myślę, jest bajer
|
|
|
musiałam Cię spotkać i poczuć czułość, kochać się z Tobą nie oszukując, ciężko żyć codziennie pokutując. teraz wiem, że życie jest dla tych co budują, przepraszam, szczerze żałując. wybaczysz? nie wiem czy wybacza się tchórzom. nie masz wrażenia, że nas podsłuchują? trzeba kończyć, a wnioski zostawmy ludziom.
|
|
|
z zewnątrz wyglądasz słodko, nie dostrzega nikt Twoich wad, ale każdy kto Cię spróbował poczuł na ustach ten gorzki smak. szczerość, miłość, uczucia, tego wyraźnie teraz Ci brak, niestety nie okażę współczucia, zraniłaś wielu, to cały twój świat
|
|
|
wielu czuło, że bardzo ją kocha, bo jest taka słodka na pierwszy rzut oka, zwykła idiotka co lata na prochach, kluby, wódka, faceci i koka
|
|
|
nie spytam Cię o wiek, bo wiem, że nie wypada. widać, że lubisz seks, bo ciągle o tym gadasz, jesteś tak słodka, wiesz? to twoja najgorsza wada, bo w środku jesteś gorzka, jak gorzka czekolada
|
|
|
mam sto tysięcy marzeń, chcę je spełnić, pędzę do miejsc, które chciałbym zobaczyć, sto tysięcy zachodów słońca, w które chcę się gapić, sto tysięcy dni nieskończonego szczęścia. ja i ona- cały mój wszechświat
|
|
|
masz czas w nocy? wsiądź w samochód, włącz światła, zapnij pasy, włącz dobry rap, podkręć bas na maxa. pomyśl chwilę jak często tak się dzieje, że konkretnym chwilom w życiu dajesz tytuły piosenek
|
|
|
chciałbym usłyszeć dziś od ciebie tylko prawdę, że nie zależy Ci czy dobiegnę, czy upadnę
|
|
|
mówisz, że ponad chmurami świeci słońce i niebo jest czyste, ale między nami jest deszcz i nikt nie powie mi, że wyschnę, kiedy uświadomię sobie, że chłód jest w umyśle
|
|
|
Twoje oczy mówią wszystko, a serce kłamie, wiem że życzysz mi żebym poszedł na dno jak kamień. lubisz jak tracę siły, spadam w dół, ledwo staje, dla ciebie to jeden chuj, ważne żebym miał najdalej do celu
|
|
|
bez leków, przekuł serce me, wygrał tercje te, nie mogę ciągnąć dłużej, wróże krańce swe. weźcie róże a ja pod nimi sześć stóp, nie myśląc drugi raz o tym miejscu, zejdź tu do mnie, wspomnij nieprzytomnie głuchym szeptem, przypomnij mi o mnie, zwiędnie hajdanoujde w stronę wieka pójdę, by usłyszeć Twą kolejną bujdę
|
|
|
kiedyś umiałem, gdy spałaś, wykleić Twój cały pokój kartkami zapisanymi zdaniami „jesteś cudem”, parę lat później stałem z Tobą w przedpokoju z rzeczami, ostatni raz czując się tak, że mogłem zedrzeć z Ciebie skórę
|
|
|
|