bez leków, przekuł serce me, wygrał tercje te, nie mogę ciągnąć dłużej, wróże krańce swe. weźcie róże a ja pod nimi sześć stóp, nie myśląc drugi raz o tym miejscu, zejdź tu do mnie, wspomnij nieprzytomnie głuchym szeptem, przypomnij mi o mnie, zwiędnie hajdanoujde w stronę wieka pójdę, by usłyszeć Twą kolejną bujdę
|