|
dlaczego omijam cie szerokim łukiem? dlaczego nie patrzę ci w oczy? dlaczego nie potrafię z tobą rozmawiać? nie pytaj. to zbyt trudne dla mnie, bo wiem, że gdybyś znalazł się kilka centymetrów ode mnie i miałabym ci coś powiedzieć to jestem pewna, że patrzylaabym tylko w twoje oczy, w głowie miała milion wspomnień a z oczu wypłynęłyby mi łzy. dlatego.
|
|
|
są dni, kiedy jestem pogodzona z tym co było, co jest, ale są też dni kiedy mam ochotę wybieć na środek ulicy i wrzeszczeć z bólu, albo pobiec bez butów prosto do niego i powiedzieć, że nigdy nie wybaczę mu tego jak mnie zranił, albo usiąść na chodniku i płakać do utraty sił, albo upić się do nieprzytomności i zapomnieć choć na chwilę.
|
|
|
mam ochotę uciec. uciec stąd i niewracać. zostawić wszystkie wspomnienia, marzenia, plany, ludzi, ból, wszystko. zacząć od nowa. na nowo. zapomnieć.
|
|
|
jestem zmęczona. zwyczajnie zmęczona. z moich oczu wypływają łzy pełne goryczy i bezsilności. moja głowa pęka od nadmiaru myśli. moje serce ledwo bije od nadmiaru samotności.
|
|
|
ludzie mówią, że porą roku na zakochanie jest wiosna, moim zdaniem najlepszą porą na znalejzienie drugiej połowy serca jest zima, kiedy z nieba spada puszysty biały śnieg, kiedy w domu stoi choinka i świecą lampki, kiedy podobno spełniają się życzenia, kiedy otrzymuje się prezenty, kiedy wokół czuć mróz i serdeczność wobec innych. zimą najabrdziej potrzeba nam drugiej osoby, by w mroźne noce się przytulić i poczuć ciepło ciała drugiego człowieka, zimą samemu jest o wiele trudniej, niż latem. więc mam jedno bożnonarodzeniowe życzenie ; chcę Jego. tego dla którego stracę głowę , któremu oddam serce , oczy, myśli i duszę.
|
|
|
mam serce ze stali. nie, nie tak twarde jak stal. tak ciężkie jak stal, że każde jego uderzenie sprawia mi ból .
|
|
|
najgorzej nie jest wtedy, kiedy wiesz, że jest źle i płaczesz, kiedy masz zły czas, załamanie i łapiesz doła, nie, najgorzej jest wtedy, kiedy wmawiasz sobie codzień, że jest dobrze, że tak musi być, że nic złego się nie dzieje, że się układa, że jest ok, a wypowiadając te słowa z kącików oczu wypływają ci wielkie, ciężkie łzy, najgorzej jest wtedy kiedy próbujesz uszukiwać samą siebie , bo inaczej nie dałabyś rady wstawać rano z łózka.
|
|
|
nie znasz ciężaru moich łez, nie wiesz jak ciężkie potrafią być moje powieki, kiedy płacząc je zamykam, nie masz pojęcia jaki ciężar noszę w sercu.
|
|
|
nie lubię zimy, tego mrozu, chłodu, a jeszcze trudniej jest przejść przez zime bez ramion, które ogrzeją, kiedy zmarzniesz.
|
|
|
niespodziewanie go zobaczyłam, po długich tygodniach, siedział kilka ławek przede mną, mogłam mu się dokładnie przyjrzeć jak to dawniej robiłam. ostatnio myślałam, byłam pewna, że już nic do niego nie czuje, że dwa lata mojej bezwarunkowej miłości minęły na zawsze, że zapomniałam, że nie kocham. ale kiedy zobaczyłam znów te oczy, uśmiech, sylwetkę , przypomniało mi się wszystko, w oczach stanęły mi łzy mimo, że byłam wśród ludzi. w sercu poczułam coś czego opisać się nie da, bo nie da się ubrać w słowa dwóch lat kochania osoby, która miażdzyła ci serce, ale nie tylko serce, on zniszczył moją duszę, cierpiałam, jednak dziś kiedy znów go zobaczyłam poczułam to co zawsze kiedy na niego patrzyłam.. poczułam miłość. tak kocham go nadal, może tylko zmieniło się to, że nie jest to już miłość zaborcza, po prostu wiem, że nie będzie mój, a na pewno nie teraz. i wiem, że nie jestem w stanie mu wybaczyć tego co zrobił, mimo, że się staram.
|
|
|
pierdol się. tyle dziś ci powiem. nie będę znowu cierpieć, nie będę , przez ostatnie 2 lata cierpiałam tak, że ciężko mi to ująć w słowa i przeszłam przez piekło dlatego jeśli istnieje choć cień szansy, że znowu będę przez to przechodzić to ja rezygnuję. zamykam serce. życzę szerokiej drogi. spierdalaj. jesteś tylko facetem, nikim więcej, nie będę się przywiązywać. idę dalej, swoją drogą po własne szczęście. do zobaczenia na którymś skrzyżowaniu.
|
|
|
wiesz już nawet nie czekam na to, że jak co wieczór napisze, przestałam, potrzebowałam miesiąca żeby sie odzwyczaić. pytasz czy przestałam tęsknić? nie pytaj, bo łamie mi się głos.
|
|
|
|