|
golablzw.moblo.pl
Przebudzenia bywają bolesne.
|
|
|
Przebudzenia bywają bolesne.
|
|
|
To, że mówił
głównie
o sobie, nie bardzo przejmując się nieśmiałymi
próbami
Gosinych zwierzeń, było nieco kłopotliwe — bądź
co
bądź, nawet najbardziej zakochana kobieta czasem
chce
pomówić zamiast posłuchać — ale Gosia na razie
mogła
słuchać bez końca.
|
|
|
Uśmiechnął się z
uroczą autoironią,
a ona pomyślała, że za sam ten uśmiech
poszłaby za
nim do nieba. Albo nawet i do piekła. Dokądkolwiek.
|
|
|
— Pa... Pa... — Moja droga, tylko na tyle cię stać?!
Masz przed sobą mężczyznę twych marzeń i nawet
konwersacji
na jako takim poziomie poprowadzić nie
umiesz?!
Wstydź się, dziewczyno, wstydź! Jednak nie umiała.
— Papa! — pomachała nieznajomemu tuż przed
nosem
|
|
|
Przez głowę właścicielki przelatywały natomiast
następujące
myśli: ***!!! ***!!! ***!!! Mówiłam, że tak się to
skończy!!!
|
|
|
gdy o zmierzchu — to moja
ulubiona pora — siadam na schodkach i wsłuchuję
się
w tę łagodną ciszę, gdy razem z całym otaczającym
mnie
światem pozwalam opaść powiekom... czuję wtedy,
że
jestem tam, gdzie być powinnam. Ze zawsze
marzyłam
o tym miejscu i o tej ciszy, że kocham Chatkę,
kocham tę
ciszę, kocham usypiający las i będę tu trwała. Aż do
końca. Boże, ależ ja egzaltowana jestem...
|
|
golablzw dodał komentarz: |
29 czerwca 2010 |
|
Drogi Amre!
Od dziś jestem pełnoprawną mieszkanką zadup...
(kurczę,
czym to zetrzeć?) uroczej wioski zwanej
Poczekajką.
Poddając się nastrojowi, postanowiłam napisać do
Ciebie
ten list, byś wiedział, że jestem tu i czekam na
Ciebie.
Mam nadzieję, że odnajdziesz mnie raczej wcześniej
niż
później, bo długo tu, mimo całego uroku Poczekajki,
nie
wytrzymam.
Jest strasznie, a nawet gorzej niż strasznie. Nie ma
wody. Nie ma prądu. Nie ma neostrady. Normalnie
pora
umierać.
Mimo to, a może właśnie dlatego (zawsze lubiłam
wyzwania) postaram się dotrwać do momentu, gdy
przybędziesz,
jak mam to obiecane w wizji: w czarnej
koszuli,
czarnych bryczesach, na czarnym rumaku, z
czarnym
rozwianym włosem.
Czy Ty jesteś w żałobie?
Na zawsze Twoja
Ana
|
|
|
Pochylił się te niej i
szepnął
konfidencjonalnie, wionąc nieświeżym oddechem
prosto
w twarz dziewczyny:
— Te, lalunia, pomóc ci?
Opanowała mimikę. Nie to, żeby się zdenerwowała,
ale
jakoś straciła dobry humor.
— Telalunia? Jaka znów telalunia? Dla ciebie jestem
pani
doktor! — Z tymi słowy wyminęła podrywacza,
kopnęła
furtkę i weszła na podwórze
|
|
|
Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci.
|
|
|
Może wiem najlepiej dlaczego tylko człowiek potrafi się śmiać: tylko on cierpi tak bardzo, że musiał wynaleźć coś takiego jak śmiech.
|
|
|
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
|
|
|
|