|
Zdarzyć się mogło, zdarzyć się musiało. Zdarzyło się wcześniej, później, bliżej, dalej. Zdarzyło się nie Tobie. Ocalałeś bo byłeś pierwszy. Ocalałeś, bo byłeś ostatni. Bo sam, bo ludzie, bo w lewo, bo w prawo. Bo padał deszcz, bo padał śnieg, bo panowała słoneczna pogoda. Na szczęście był tam las, na szczęście nie było drzew. Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec, framuga, zakręt, milimetr, sekunda. Na szczęście brzytwa pływała po wodzie. Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili? Sieć była jednooka, a Ty przez to oko? Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu. Posłuchaj jak mi prędko bije Twoje serce.
|
|
|
I chociaż walczysz z całych sił o coś więcej niż parę chwil.
Po cichu ciągle wierzę że, nadejdzie taki dzień, gdy wrócisz by stąd zabrać mnie.
I powiesz mi, Wciąż kocham Cię.
|
|
|
Przepadam w mroku kłamstw.
Nie czuję się bezpiecznie.
To ja w swoich snach
oddalam się od Ciebie.
Ostrożnie oddycham,
bezsenność, uciec chcę.
By z Tobą świadomie,
budować nowy dzień.Obudź mnie,
odkryj właśnie taką,
jaka jestem.
Zmień noc, w nasz dzień.
|
|
|
Chce dotrzeć tam gdzie świecą ostatnie gwiazdy!
|
|
|
A ja wolę moją mamę, co ma włosy jak atrament, złote oczy jak mój miś i płakała rano dziś.. Kocham Cię
|
|
|
daję słowo, oddałabym wszystko, aby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
|
'Nie pachniesz już tak jak kiedyś
bo ja muszę dalej żyć nie tym co było kiedyś'
|
|
|
Say something, I'm giving up on you.
I'm sorry that I couldn't get to you.
Anywhere, I would've followed you.
Say something, I'm giving up on you.
|
|
|
Nie było mnie parę chwil bo błądziłem gdzieś
znów gubiłem sens, by odnaleźć go za chwilę
lecz tym razem nie czekałaś, już nie pytałaś gdzie byłem.
|
|
|
And I wanna kiss you, make you feel alright
I’m just so tired to share my nights
I wanna cry and I wanna love
But all my tears have been used up.
|
|
|
Zosia:
Chciałabym, żeby się kto zjawił,
kto by mi nagle się spodobał,
żebym się jemu te udała
i byśmy równo na to przyszli.
Widzisz, takiego bym kochała,
i to bardzo, bardzo, bardzo.
Haneczka:
Ach, tym uczucia moje gardzą;
przecie trza wprzód wypróbować,
trza coś przecierpieć, coś przeboleć,
żeby móc miłość uszanować.
Zosia:
Już ja tam swoje będę woleć.
|
|
|
|