|
fluorescentdye.moblo.pl
Ale na szczęście tylko czasem..:
|
|
|
Zamknięte drzwi, zgaszone światło półmrok panujący. Tylko ja, cisza i ciemność. Zabójcze połączenie, w którym zaczynają wariować wszystkie zmysły. Pełno nieokreślonych słów przemykających się przez myśli. Myśli równie nieogarniętych i nieokreślonych jak całą reszta.. Cała reszta ciała która ześlizguje się na podłogę, koniczyny odmówiły posłuszeństwa, serce krew nawet przestało pompować a do mózgu juz nic nie dociera. Tylko wzrok się jakoś trzyma, powieki od czasu do czasu podnoszą spoglądając na pluszowego misia.
|
|
|
A na końcu tylko nicość pozostała…
|
|
|
Part I - Wieczór już późny był, patrzyłem w niebo a tu noc mnie już zastała, do tego księżyc świecący i gwiazdy jakby płonące. Spoglądałem w niebo zastanawiając się o co tu tak właściwe chodzi, dlaczego pociągam tylko nieustannie nosem? Zimno tez przyczynione do tego pewnie było. Ale coś jeszcze, kilka słów -Targany bowiem jestem przez nieprzypadkowe i niebłahe zapewne uczucia, których centrum tkwi gdzieś tam we mnie, w środku, zwyczajnie w sercu. Jest mi zimno, źle i niedobrze a zwyczajnie nie wiem czemu? Coś czułem ale niekoniecznie to było coś dobrego, bałem się że w końcu to wszystko ze mnie uleci, to wszystko co mnie cały czas męczy, niepokoi lub zwyczajnie trapi. Zrobi jedno wielkie „bum” na wszystkich w moim otoczeniu ale co wtedy?
|
|
|
Part II - Ciężar spadnie mi z serca..? A może spadając przy okazji pogruchota nogi? Opcji jest wiele, ale zdecydowanie za wiele by ryzykować wybuch emocji… emocji tych najczystszych i najsilniejszych. Tam ze środeczka. Bo niektóre uczucia kaleczą, i to na stałe. Robią rzeczy których się wstydzę.. sprawiają ze czuje się bezsilny. Moje ciało kontrolowane kilkoma mniej znaczącymi pragnieniami zamieniającymi się w życiowe cele. Cele których osiągniecie jest niemożliwe, cele które pewnego dnia po prostu mnie zgubią. Błąkał się będę w swojej bajce zupełnie sam.. i tam już zostanę na światów koniców parę. By zabić, udusić zwykłą rządze uczucia…
|
|
|
|
A co zrobię ja? Jak zwykle odejdę, po cichu, bez wrzasku nie walcząc o swoje, bo po co? Po co rujnować komuś innemu już pewnie dość zrujnowane życie.
|
|
|
Budze sie gdy zasypiam.. Zasypiam gdy budzę. Tam jest mój świat.. tam jestem sobą, tam każdy jest sobą.. a tu? Co jest tu? Tu nic nie jest, tu nic nie ma.. Tam jesteś, tu Cie nie ma../wpis z dnia 24.07.2011
|
|
|
Sny czasem dziwne mnie przepełniają.. o tym co było, o tym co jest. Czasem nawet o tym co będzie. Spojrzenie na przyszłość której tak bardzo się boję, i nie bez przyczyny. Bo tam wszystko wydaje się być inne, gorsze jakby, smutniejsze trochę? Wszystko się zmieniło, wszystko poszło swoja własna drogą. A ja? Ja zostałem w tyle patrząc się na to wszystko, pozostawiony tak w samotności próbowałem iść na przód.. Ale nie da się nie znając drogi. Możesz jedynie błądzić zataczając koła w rzeczywistości, wracając do tych samych nieśmiertelnych punktów w których już stałeś zastanawiać się którędy iść? Dla tego boje się przyszłości, boje się tego co po drodze tam dokonam, co sobie odpuszczę.. A wiem że odpuścić zwyczajnie nie mogę.
|
|
|
|