Part I - Wieczór już późny był, patrzyłem w niebo a tu noc mnie już zastała, do tego księżyc świecący i gwiazdy jakby płonące. Spoglądałem w niebo zastanawiając się o co tu tak właściwe chodzi, dlaczego pociągam tylko nieustannie nosem? Zimno tez przyczynione do tego pewnie było. Ale coś jeszcze, kilka słów -Targany bowiem jestem przez nieprzypadkowe i niebłahe zapewne uczucia, których centrum tkwi gdzieś tam we mnie, w środku, zwyczajnie w sercu. Jest mi zimno, źle i niedobrze a zwyczajnie nie wiem czemu? Coś czułem ale niekoniecznie to było coś dobrego, bałem się że w końcu to wszystko ze mnie uleci, to wszystko co mnie cały czas męczy, niepokoi lub zwyczajnie trapi. Zrobi jedno wielkie „bum” na wszystkich w moim otoczeniu ale co wtedy?
|