|
florence26.moblo.pl
Ostatnio przeszłam przez prawdziwe piekło. Właściwie nie odwiedzałam tego miejsca bo nie wiedziałam jak mam to opisać słowami. Jego nie rozumiesz że między nami już
|
|
|
Ostatnio przeszłam przez prawdziwe piekło. Właściwie nie odwiedzałam tego miejsca, bo nie wiedziałam jak mam to opisać słowami. Jego "nie rozumiesz że między nami już nigdy nie będzie dobrze i to nie ma sensu" było jak uderzenie. Siedziałam wtedy na łóżku, 15 minut przed wyjściem do pracy. Patrzałam prosto przed siebie, tępym wzrokiem, bez mrugnięcia. W głowie miałam Twoje "już nigdy nie, Nie, NIE!"... ! *mrugnięcie* Spuściłam wzrok, i pomyślałam sobie dokładnie tak: "dobra, za pół godziny będę w pracy, wśród ludzi, nie mogę sobie pozwolić na wybuch histerii". Ubrałam się i wyszłam. Papieros stłumił 10% wkurwienia i 2% żalu. Oooj tak. Na żal miałam coś specjalnego...
|
|
|
Nigdy nie przepadałam za dniem zakochanych. Nigdy nie oczekiwałam od Ciebie prezentów, wyjątkowego traktowania, większej ilości buziaków. Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata, i to śmieszne jak bardzo się przez ten czas zmieniłam. Fizycznie i psychicznie. Psychicznie, bo teraz przeglądam bukiety kwiatów z czekoladkami w komplecie, i wzrokiem wybieram ten zestaw, który sama chciałabym od Ciebie dostać. Wieeeeeem... To głupie. Ucieszyłabym sie nawet na coś, co zrobiłbyś sam, nawet na jakiegoś chwasta z pola, choć w lutym nawet chwastów nie ma. Wiem że będzie mi smutno że nic nie dostane, ale sama przez te lata Ciebie w sumie tego nauczyłam... :( nigdy nie dam po sobie poznać, że nagle mnie coś "ruszyło" i chce sie ładnie ubrać tego 14stego i gdzieś z Tobą wyjść. Będę udawać że nadal nienawidze tego pierdolonego, komercyjnego ścierwa ! :/
|
|
|
Kolejna szansa dana Tobie, jest dla mnie jak przestrzelenie sobie obu kolan. Lewe - nigdy sie nie zmienisz, NIGDY!. Prawe - ja znów będę przez ciebie tak mocno płakać, że aż nie będę mogła złapać tchu.
|
|
|
Wiesz że miałeś ostatnią szansę. Dlaczego ćpałeś i proponowałeś jej masaż? Sam zadecydowałeś.
|
|
|
Moje życie? Ha, jestem zwykłym śmieciem. Nie zasługuje na nic. Moje istnienie nie ma racji bytu. Cały czas cierpie. Kogo to obchodzi? Kogo ja obchodze? Może troche mnie kochasz, ale w głębi serca czuje że mnie już nie chcesz.
|
|
|
Wydaje mi sie, że zakochałeś się w innej, stąd ten dystans. Wszystko jest sztuczne.
|
|
|
Odkąd Ciebie nie ma, wypalam często THC, i to bez żadnych konsekwencji! Jest pięknie. Pięknie...
|
|
|
Miej sobie nawet i milion nowych koleżanek, komentuj im zdjęcia, zapraszaj swoje byłe do znajomych a później na piwo, pieprz sie z seksowniejszymi laskami ode mnie, ćpaj ile tylko chcesz, chlej do upadłego, wypierdol mnie ze znajomych, a najlepiej to zablokuj. Mi to wisi.
|
|
|
Jestem teraz nawet trochę szczęśliwa. Jest to dziwny rodzaj szczęścia, bo nie myśle o tym, że znów mi nie odpisałeś, że nie zadzwoniłeś, że masz wyłożone na to co u mnie sie dzieje. Wcale mnie to nie rusza, bo od tygodnia sie nie odzywasz bez powodu. A może masz jakiś swój osobisty powód, ale mało mnie to interesuje. Mało mnie też interesują Twoje komentarze i cały ogół, co Ty tam sobie robisz, albo i nie robisz. Myśle że taki sposób zerwania jaki wybrałeś, udowadnia mi po prostu jaki jesteś. Skoro tak traktujesz kogoś, kto Tobie poświęcił 4 lata życia, był na skinienie, oddał całe swoje serce, był tą osobą, która pierwsza wyciągała ręke... To o Tobie samym świadczy. Nie chcesz mi powiedzieć prosto w twarz "to koniec" ? - W porządku. Widocznie mi się nie należy, co?;>. Ale obojętne mi to.
|
|
|
Brzydzę się sobą, że kocham takiego kogoś.
|
|
|
Milczysz bez powodu od 4 dni. Jestem wkurwiona, ale na siebie. Tak. Bo pokochałam kogoś takiego jak Ty. Ty już sie nie zmienisz. Nigdy sam z siebie nawet nie chciałeś tego zrobić. Bo tak ci wygodnie. To jest na zasadzie "M. jak coś Ci nie pasuje, to mnie zostaw". Po 4 latach naszego związku, o który zawsze ja SAMA walczyłam, SAMA chciałam, żeby było ok, to JA byłam facetem w tej jebanej komedii, JA pisałam, wydzwaniałam, a ty ani razu... Jestem głupia. Jestem pierdolnięta. Moge mieć kogoś innego, bardziej wartościowego, kto będzie ZE MNĄ, a nie koło mnie. Kto będzie sie mną interesował, i nigdy nie da powodu do zazdrości i braku zaufania. MOGE MIEĆ KAŻDEGO INNEGO... ale chce Ciebie.
|
|
|
Kiedy wiesz, że to Twoja wina, przyznajesz mi racje, znasz swoje błędy króre popełniłeś... To kurwa dlaczego nie powiesz "PRZEPRASZAM", tylko powiedziałeś "NASZ ZWIĄZEK NIE MA SENSU" ?!?!?!
|
|
|
|