|
fioletoowaa.moblo.pl
Łzy kobiet powinny byc dla prawdziwego mężczyzny kompletna porażka.
|
|
|
Łzy kobiet powinny byc dla prawdziwego mężczyzny kompletna porażka.
|
|
|
Kiedy dajesz i nie otrzymujesz nic , tracisz wiarę w to co dobre . tracisz wiarę w sens życia .
|
|
|
nie jestem zazdrosna gdy widzę Go z inną , bo rodzice nauczyli mnie, że zużyte zabawki oddaje się bardziej potrzebującym .
|
|
|
Nie pozwól , by twoje życie straciło sens przez osobę , która po prostu nie była ciebie warta .
|
|
|
W momencie którym Cię spotkałam, jeszcze nie wiedziałam że nigdy nie zapomnę Twojej twarzy. Po prostu cały czas jesteś w moich myślach .
|
|
|
Jestem tylko dziewczyną . W genach mam wiarę w szczęśliwe zakończenia. Tylko,że czasem szczęśliwym zakończeniem jest rezygnacja.
|
|
|
Dobry przyjaciel będzie Cię krył przy Dyrku , prawdziwy będzie siedział obok ciebie i powie " mamy przejebane " . ♥
|
|
|
|
Walentynki. Szał zakochanych, pocałunków, pluszaków i serduszek. Pary będą obściskiwać się na środku ulicy, aby wyrazić to, jacy to oni nie są zakochani. Pamiętasz, jak o nas tak mówiono? Ludzie, którzy nas nie znali mówili, że wyrażamy swoją miłość raz w roku. Wydawało im się, że mogą nas tym urazić. Nie mogli. Ci, którzy nas znali, wiedzieli, że naszą miłością emanujemy codziennie, bez względu na święta. Prezenty dawaliśmy sobie często bez okazji, bo przecież nasze uczucie było najważniejsze. Zresztą. W Walentynki masz urodziny, więc tym także nie było problemu. Nasza miłość przetrwała wszystko. I przetrwa jeszcze dłużej, mimo, że Ciebie nie ma już fizycznie,ciągle jesteś. W moim sercu... [samoczynnie]
|
|
|
|
Ojciec? Nie było go w moim życiu. Wszystko robiła matka. On jedynie co, to przychodził do domu nachlany w 3 dupy i awanturował się. Bił mnie, czasem matkę i brata. Nie obchodziło go, czy będą ślady, bo przecież i tak wszystko już mu totalnie zwisało. Krzyczał, nierzadko kradł z osiedlowych sklepów alkohol, bo sam nie pracował, a matka nie dawała mu pieniędzy. Dobrze wiedzieliśmy, na co ją wyda. Czasem okradał matkę. Jak nie ją, to nas, a jak nie nas, to potrafił chodzić po sąsiadach i żebrać. Wstyd? Dla nas tak, dla niego nie. Dla niego nic nie liczyło się, oprócz alkoholu. Chlał i chlał, aż zmarł na marskość wątroby. Matka płakała, bo przecież kochała go, brat też uronił łzę, a ja? Ja nie uroniłem żadnej. Wtedy nie uroniłem. Teraz czasami nie wytrzymuję i muszę, bo przecież to był mój ojciec. Bez względu na wszystko. Kocham go, pomimo wszystkiego... [samoczynnie]
|
|
|
Siedziała sama na kanapie wpatrując się w to co dzieje się za oknem i z trudem powstrzymywała łzy wiedząc że on teraz kocha inną.
|
|
|
To nie tak że się poddałam . Po prostu daję spokój , bo to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia .
|
|
|
Zamykamy oczy i przypominamy sobie te najwspanialsze chwile, które przeżyliśmy. Łzy ochoczo wylewają się z naszych oczu, a tęsknota rozpieprza nas od środka. Za wszelką cenę pragniemy by to wszystko powróciło. By te wszystkie wspólnie przeżyte sekundy powróciły na nowo. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że w to wierzymy, że mamy choćby najmniejszą iskierkę nadziei, że to kiedyś powróci. Łudzimy się jak alkoholicy czy narkomani, którzy mówią sobie, że już nigdy nie wezmą, ale dziś ostatni raz..
|
|
|
|