|
explosive_.moblo.pl
cz. 4 Gdybym miała cię uznać za dziwaka musiała bym też również siebie za niego uznać. Też się często nad tym zastanawiam już nie raz chciałam z tym skończyć bo
|
|
|
cz. 4 - - Gdybym miała cię uznać za dziwaka, musiała bym też również siebie za niego uznać. Też się często nad tym zastanawiam, już nie raz chciałam z tym skończyć, bo sądziłam, że wszystkim będzie lepiej bez mnie. Jednak obecnie chcę nadal żyć,nie potrafiłabym sobie tego odebrać pomimo wszystko.
- Gratuluję tobie w takim razie takiego podejścia. Naprawdę, ja już z tym wszystkim nie wytrzymuję.
- Nie rozumiem – powiedziałam lekko zmieszana.
- Ludzie nie lubię mnie przez to, że mam inny styl ubierania się. To, że chodzę w czymś w czym jest mi wygodnie i dobrze się w tym czuję, przeszkadza im. To, że mam inną fryzurę, bo moje włosy są 3 centymetry dłuższa niż pozostałych chłopaków czyni mnie pedałem. Prowadzę foto bloga, piszę tam jakieś swoje przemyślenia na ,temat życia. Dzięki temu mam tak jakby fanów, ale są tej ludzie, którzy oceniają mój charakter tylko i wyłącznie po wyglądzie i ubiorze. Tak bardzo mnie to boli –skończyłeś mówić, widziałam po tobie, że sprawia ci to ogromny smutek.
|
|
|
cz. 5 - - Nie bierz sobie opinii tych ludzi do serca, bo w ogóle cię nie znają i nie mają prawa tak mówić – chciałam cię pocieszyć z całej siły, tak bardzo było mi ciebie szkoda.
- Wiem, że masz rację. Ale jakoś nie umiem tego nie barć do siebie. Jestem za bardzo wrażliwy. Cóż za ironia losu, że jestem chłopakiem, skoro jestem tak wrażliwy to powinienem być dziewczyną.
- Nie mów tak! Po prostu ty masz uczucia, które potrafisz pokazać i uświadamiasz je przed sobą samym.
-Przepraszam, że tak tobie mówię. Prawie cię nie znam, ale wiesz, jakoś dobrze mi się z tobą rozmawia, jakbym byśmy byli starymi znajomymi – uśmiechnąłeś się do mnie.
- Nie przepraszaj, lubię słuchać ludzi i pomagać im.
- Ja też,zawsze wszystkich słucham i wszystkim staram się pomóc. Ale kiedy ja potrzebuję pomocy, rady nagle nikt mnie nie zna, nie ma czasu, nie potrafi, wszyscy się odwracają.
|
|
|
cz. 6 - - Czuję się czasami identycznie. Umiem wszystkim pomóc…
- … ale sobie nie potrafię. Mam nadzieję, że dobrze dokończyłem zdanie –powiedziałeś ze śmiechem w głosie.
- Tak,idealnie. Skąd wiedziałeś, że o to mi chodziło? – zapytałam zdziwiona.
- Chyba dlatego, ponieważ ja czuję to samo.
- Kurczę,przeraża mnie to. Jesteś tak jakby moim wcieleniem w męskiej postaci. Haha.
- Ei, wiesz,że to nie głupie? – śmiałeś się razem ze mną. Twój śmiech był lekki i radosny.Czułam wtedy, że nie mam żadnych trosk, zmartwień. Miałeś na mnie jakiś magiczne wpływ i czułam się przy tobie bezpiecznie i naprawdę fajnie.
- Świetnie mi się z tobą rozmawia i pewnie z własnej woli siedziałabym z tobą tak cała noc, ale niestety widzę, że jest już całkiem ciemno. Muszę wracać do domu, b omoja mama będzie się o mnie martwiła. Jak chcesz możemy się jeszcze spotkać. Ja bym chętnie to powtórzyła – zaproponowałam z uśmiechem na twarzy oczekując twojej odpowiedzi.
|
|
|
cz.7 - - Bardzo chętnie. Możesz dać mi swój numer telefonu? Zadzwonię lub napiszę i się jakoś umówimy.
- Dobrze,nie ma problemu – napisałam ci mój numer na kartce, schowałeś go do kieszeni.
Pożegnaliśmy się i każde z nas udało się w stronę swojego domu. Gdy już doszłam do domu,wzięłam prysznic i przebrana w piżamę kładłam się spać, zobaczyłam, że mam jakąś wiadomość. Otworzyłam ją, była od ciebie. Życzyłeś mi dobrej nocy i kolorowych snów. Napisałam, że ja tobie też. Pamiętam, że wtedy dosyć szybko zasnęłam, byłam zmęczona całym tamtym dniem.
Obudziłam się następnego ranka i jak to mając w zwyczaju spojrzałam na swój telefon.
|
|
|
cz.8 - Było tam sześć nieodebranych połączeń oraz jedna wiadomość od ciebie. Natychmiast ja otworzyłam, bo zdziwiłam się, że bardzo chciałeś się ze mną skontaktować. Wiadomość brzmiała: „Tak bardzo cię przepraszam, wiem, że pewnie zawiodłaś się na mnie. Nie widziałem, po prostu innego wyjścia z tej chorej sytuacji. Kiedy wróciłem do domu, miałem tyle wiadomości,zacząłem je czytać. Ci ludzie życzyli mi śmierci. Chcieli żebym umarł. Pisali takie okropne rzeczy… nie dałem rady. Może dobrze się stało, że nie odebrałaś,może bym zmienił zdanie, ja chciałem się tylko z tobą pożegnać i przeprosić.Nie obwiniaj się, że nie odebrałaś, to nie twoja wina. Mam po prostu za słabą psychikę. Cieszę, że się poznaliśmy. Naprawdę czuję, że jesteś taka sama jak ja. Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy. I jeszcze raz przepraszam…” Gdy skończyłam czytać wiadomość od ciebie łzy zaczęły płynąć z oczu ciurkiem. Po chwili przerodziło się to w szloch.
|
|
|
cz.9 - Nie mogłam przestać. Po mimo tego, że cię nie znałam za dobrze, strasznie mi było ciebie szkoda. Kiedy już się trochę uspokoiłam uruchomiłam laptopa, pierwsze co rzuciło mi się w oczy, był artykuł dotyczący ciebie. Było tam napisane, że skoczyłeś z okna swojego pokoju. Zastanawiałam się wtedy, dlaczego akurat przez okno. Przecież to jedna z najgorszych śmierci. W trakcie możesz jeszcze wszystko przemyśleć, zdać sobie sprawę z tego, że jednak nadal chcesz żyć, że to nie może być koniec, że masz jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. Cholera, ciekawe o czym myślałeś spadając. Znowu zaczęłam płakać.Nie mogłam się już opanować, płakałam coraz głośniej. Poczułam dziwną więź z człowiekiem, którego dobrze nie znałam. Zaczęłam czytać wszystkie wpisy na tym twoim fotoblogu. Byłeś naprawdę mądry. Po kilku godzinach uspokoiłam się już trochę. Wstałam, podeszłam do okna i zobaczyłam, że pada deszcz. Uświadomiłam sobie, że to niebo płacze, bo straciło dzisiaj wartościowego człowieka.
|
|
|
I'm sorry....I can't be perfect !
|
|
|
to trochę komiczne. Nie podzieliły nas kilometry, ludzie,
nie podzielili nas rodzice, ani czas. Sami się podzieliliśmy.
|
|
|
są rzeczy, których mój mózg nie zrozumie,
są rzeczy, których moje serce nigdy nie usłyszy.
|
|
|
I uwierz mi, że gdyby niebo płakało tak pięknie jak ty,
znalazłabym sposób by i je jakoś pocieszyć.
|
|
|
Mówisz, że nie chcesz mnie ranić, nie chcesz patrzeć na moje łzy. Więc dlaczego wciąż tu stoisz i tylko patrzysz jak w nich tonę?
|
|
|
Chciała, by stał się częścią chaosu, w którym żyła
i wprowadził do niego porządek i spokój..
|
|
|
|