|
ekm_kreskowa.moblo.pl
Już niedługo Twoje urodziny... Ciekawe czy zażyczysz sobie żebym do Ciebie wróciła...
|
|
|
Już niedługo Twoje urodziny... Ciekawe czy zażyczysz sobie żebym do Ciebie wróciła...
|
|
|
Moją inspiracją jest moje życie zniszczone przez pewnego niebieskookiego blondyna.
|
|
|
|
i takie duże , niebieskie patrzałki , które sprawiają , że się uśmiechasz , że wychodzisz z największego doła , że czujesz się jak naćpana . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|
i tylko z tobą moge w kościele gadać że Tete i Gije z rodziny serrano będą sie w dalszych sezonach bzykać. / seqqtember
|
|
|
-Co robisz kiedy jest Ci źle tak jak mi dzisiaj?
-Patrzę na Twoje zdjęcie i uśmiech od razu powraca
-Ale ja się pytam na serio a ty sobie jaja robisz
-hehe tylko że ja się nie wygłupiam bo naprawdę tak robię, to Ty jesteś moim lekarstwem na złe dni.
|
|
|
[częśc2]-Na to wygląda
-O fuck jak mogłam tego nie zauważyć?!
-Dobrze się maskowałem, ale skoro już wiesz to nie mam nic do stracenia. Kocham Cie już od dawna i naprawdę bardzo jest mi źle codziennie mijać Ciebie udając obojętność więc może..
-Tak!!! Ja chyba też coś do Ciebie czuję i dlatego chcę z Tobą spróbować...
|
|
|
[częśc1]-Pamiętasz jak kiedyś stwierdziłeś że jestem barbie?
-No chyba
-To dobrze.Przyjrzyj mi się teraz,czy wyglądam jak plastik?Nie mam na sobie za krótkiej spódniczki ani bluzki z wielkim dekoltem a mój makijaż nie jest zdzirowaty ...
-O co Ci chodzi?
-Nie przerywaj mi, proszę. Teraz przejdźmy do zachowania klnę, bije, jaram i pyskuje. O! i najważniejsza rzecz, którą sama nie wiem do czego zaliczyć. Nie mam swojego idealnego kena i nie dlatego że nie chcę, po prostu takiego jeszcze nie stworzono..
-Po co mi to wszystko mówisz?
-Nie wiem, po prostu chciałam to wyjaśnić.Wiem że pewnie masz to w dupie, ale
-Skąd Ci to przyszło do głowy? wszystko co mówiłem to było nieszczere
-Jak to?
-No bo pokazałaś mi wtedy że nie mam u Ciebie szans a ja nie umiałem przyjąć tego do wiadomości więc czasami zdarzyło mi się gadać głupoty.
-To znaczy że coś do mnie czujesz?
|
|
|
Jak zwykle w kwestii miłości masz najmniej do powiedzenia
|
|
|
Jej budzik zadzwonił jak zwykle kwadrans po piątej. Wstała lekko zaspana po czym otworzyła okno, poczuła jak zimne powietrze wkrada się do jej pokoju... Nie wiedziała co się z nią dzieje, miała ochotę krzyknąć na całe osiedle "kurw*" po to by rozładować emocje aczkolwiek po chwili straciło to jakikolwiek sens. Usiadła na oknie i zaczęła o nim myśleć... Minęło już 7 miesięcy a Ona nadal tęskniła pomimo tego że traktował ją jak szmatę. Miała tego dosyć! Zeskoczyła z parapetu i zaczęła rzucać o ścianę wszystkim co jej wpadło w ręce. Dając upust złości pojawiał się w niej coraz większy gniew aż w końcu padła bezwiednie na podłogę zalewając się łzami.
|
|
|
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej. /just_love.
|
|
|
Wiesz ostatnio zastanawiałam się nad tym dlaczego ciągle niszczysz mi życie i doszłam do wniosku że nadal coś do mnie czujesz.
|
|
|
|