|
egoistyczna.suka.moblo.pl
obróciłem się tylko na chwilę a ona już była w połowie drogi! mówił głośno tłumacząc całe zdarzenie mojej mamie. nie mogłaś choć chwilę poczekać? gdybym się obrócił
|
|
|
"obróciłem się tylko na chwilę, a ona już była w połowie drogi!" mówił głośno tłumacząc całe zdarzenie mojej mamie. "nie mogłaś choć chwilę poczekać? gdybym się obrócił to może zdążyłbym cię jeszcze złapać" spojrzał tym razem na mnie, a ja z grymasem na twarzy, który miał przypominać uśmiech pokręciłam głową z dezaprobatą. / egoistyczna.suka
|
|
|
właśnie schodziliśmy ze schodów. przemek potknął się, a ja zaczęłam się z niego śmiać, że chyba coś pił. nie zdążyłam dokończyć zdania a już jak długa leżałam na samym dole i dość mocno uderzyłam się w czoło. szybko do mnie podbiegł i postawił na ziemi. przytuliłam się do niego mocno i wymamrotałam tylko, że mi słabo. obudziłam się po chwili, leżąc na ziemi, a nade mnie klęczał chłopak i szturchał, abym się ocknęła. powoli podniósł mnie i zaniósł do łóżka. "musiałaś to zrobić dziś? jeden dzień przed sylwestrem? nie mogłaś spaść z tych schodów w niedzielę?" marudził. ja tylko uśmiechnęłam się do niego, a stróżki łez i krwi zaczęły lecieć mimo woli. przytulił mnie i pogłaskał po włosach "no już, kochanie, nie płacz, przecież to nie twoja wina." / egoistyczna.suka
|
|
|
|
Co w Niej jest takiego szczególnego? Nie wiem, ale chcę to sprawdzać do końca życia.
|
|
|
jechałam z chłopakiem i kumplem przez kalisz. nagle obróciłam się i patrzałam przez szybę z przyklejonym do niej nosem. -szła tam jakaś twoja koleżanka? - zapytał Kamil, na co razem z Przemkiem wybuchnęliśmy śmiechem. -ja i koleżanka?! - zapytałam. - w moim życiu utrzymuję kontakty tylko z dwiema kobietami. jest nią moja mama i Alex. / egoistyczna.suka
|
|
|
jak spędziłam święta? bezapelacyjnie szybko. kłótnia z rodzinką podczas kolacji wigilijnej, później kilka szybkich shot'ów i łażenie z chłopakiem po piżdżącym dworze podczas deszczu. pierwszy dzień świąt spędzony na dyskotece. zaprzyjaźniłam się z wódką i litrami piwa. drugi dzień - armagedon w głowie i brzuchu, prawie cały przespany. szczerze to aż boję się sylwestra i nowego roku. / egoistyczna.suka
|
|
|
kocham niszczyć psychikę Kuraka, zwracając się do niego "tato" tylko dlatego, że raz zatańczył z moją mamą na imprezie. / egoistyczna.suka
|
|
|
Znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel. Czekałam do piątej, aż wrócisz i mnie dotkniesz. / egoistyczna.suka
|
|
|
dlaczego jest tak, że ci, którzy nie mają nic, dają od siebie wszystko, a ci, którzy mają wszystko, nie chcą dać nic? / egoistyczna.suka
|
|
|
szykowałam się na imprezę. "masz pieniądze?" zapytała mnie mama. spojrzałam na nią z uśmiechem i stwierdziłam "nie, ale mam chłopaka!". / egoistyczna.suka
|
|
|
|
Potrafisz wyobrazić sobie, że zamiast ciepłej bluzy zakładasz białą koszulę, a na nią marynarkę? Że zamiast luźnych dresów ubierasz eleganckie spodnie? Że zamiast iść na spotkanie ze mną, idziesz na mój pogrzeb? Potrafisz?
|
|
|
z fajnym humorkiem łaziliśmy całą grupą po mieście. nagle zobaczyliśmy, że przy ogromnej czterometrowej choince stoi tylko Kamil mrucząc coś pod nosem, że nie przyznaje się do chłopaków. jednak głosy kumpli było słychać bardzo wyraźnie. rozgięłam kilka gałązek sztucznego iglaka i moim oczom ukazali się chłopacy siedzący w środku wielkiego krzaka. wleźliśmy do środka. piętnastu typa w choince. cóż, to trochę niecodzienny widok. siedzieliśmy na workach piasku i obalaliśmy kolejną flaszkę. nagle Bandyta i Kamil zerwali się na równe nogi i wybiegli na rynek. po chwili poznaliśmy tego przyczynę. zobaczyłam tylko przerażające jasne światło latarki i prośbę o pokazanie dokumentów. tak, znów mnie spisali przez głupie pomysły kolegów. / egoistyczna.suka
|
|
|
|