|
eej_pokochaj_.moblo.pl
Wpierdala mnie w stan euforii samym tym cholernie aroganckim spojrzeniem. czy tylko ja uważam że to powinno być karalne że to zwyczajnie jest nie legalne ? eej
|
|
|
` Wpierdala mnie w stan euforii samym tym cholernie aroganckim spojrzeniem. - czy tylko ja uważam, że to powinno być karalne, że to zwyczajnie jest nie legalne ? / eej_pokochaj_
|
|
|
` Mijając Cie na ulicy, szkolnym boisku, czy zwyczajnie przechodząc koło Ciebie w bramie, jedyne co potrafię zrobić to spuścić głowę w dół i udawać, że mnie nie obchodzisz. W takich momentach czuje Twój zawiedziony wzrok mierzący mnie od góry do dołu. - to chore, ale inaczej nie daje rady. Za dużo cholernych wspomnień, które wiążą się z jebanymi wyrzutami sumienia, którego Twoim zdaniem zwyczajnie nie posiadam. / eej_pokochaj_
|
|
|
` Po prostu kocham, czuć jego chorą troskę, kocham gdy pokazuje mi jak dużo znaczy dla niego to, że wgl istnieje, kocham kiedy okazuje to, że nie pozwoli zrobić mi krzywdy, kocham to, że odgrywam tak ważną role w jego życiu. Najzwyczajniej w świecie.. jego kocham . / eej_pokochaj_
|
|
|
` I wiesz jak to jest musieć patrzeć, a wręcz uśmiechać się do osoby, która odebrała Ci tak wiele, bo jeśli bd chciał rewanżu stracisz jeszcze więcej ? Jebne Ci śmiechem w twarz jeśli powiesz, że rozumiesz, a dłonią jeśli powiesz, ze będzie dobrze, mam dość, bo rzygam waszymi cholernymi kłamstwami. / eej_pokochaj_
|
|
|
` Przeżyłam nałóg w którym najwierniej towarzyszyła mi żyletka, cholernie ciężko było mi wyjść z tego dziadostwa, a teraz , teraz kiedy czuje, że nałóg powraca, krzyczę ' wypierdalaj ! ' lecz dłoń już kaleczy inne części ciała. Nie, nie boję się tego bólu, blizn i uszczerbku na psychice, boję się reakcji przyjaciół, którzy tym razem mogą nie wytrzymać kolejnej złamanej obietnicy. / eej_pokochaj_
|
|
|
' nie zadzieraj nosa mała ' - zawsze tak kończy naszą kłótnie, kiedy włącza mu się kontrolka ' stop, niszczysz ją. ' / eej_pokochaj_
|
|
|
` Proszę, nie mów, że moje życie jest bajecznie proste. Nigdy w nim nie uczestniczyłeś i nie masz prawa oceniać tego jak wygląda mój dzień, tydzień, rok. Nie masz pojęcia o moich przeżyciach, problemach, ani o tym jak sobie radze. Tylko ludzie dla mnie najważniejsi mają tą świadomość jak często ich pomoc jest niezbędna oraz jak trudno pogodzić mi się z rzeczywistością. / eej_pokochaj_
|
|
|
` A teraz nie wyobrażam sobie życia bez tych ludzi. Nie wyobrażam sobie obudzić się rano, a w skrzynce nie mieć od godziny sms'a ' wstawaj mała, musimy wypróbować dobry temat przed szkołą ', nie wyobrażam sobie na każdej przerwie siedzieć pod klasą z książką na kolanach, bo fakt te wredne stworzenia mi to uniemożliwiają, chociaż nigdy nie poświęciłabym przyjaciół kosztem doskonałych ocen. Nigdy nie zrobiłabym czegokolwiek co mogłoby ich zranić - choć nie powiem, bo czasem robię to nie będąc tego świadoma. wpadając w jakiekolwiek bagno mam ludzi, którzy mnie z niego wyciągną. Nie muszę martwić się o bezsenne noce w samotności, mogę liczyć na obecność, choć jednego z nich. Jestem pewna ich lojalności na 1oo %, odczuwam ich bezcenną troskę w stosunku do mnie, fakt kłócimy się i to dość często, ale już po wszystkim uświadamiamy sobie jak bardzo jesteśmy sobie potrzebni do codziennego funkcjonowania. / eej_pokochaj_
|
|
|
` Siedzę przy szczelnie zamkniętym oknie, odkręconym grzejniku z laptopem na kolanach. Gdy w pewnym momencie wszystko ucichło, czas jakby się zatrzymał.. usłyszałam ton jego głosu, tak to dźwięk dochodzący zza okna, dźwięk, który przyprawił mnie o dreszcze i szybsze bicie serca, z każdą chwilą mam coraz więcej obrazów przed oczami. Momenty, kiedy byliśmy razem, tak beztrosko szczęśliwi.. wolę nie rozpamiętywać tych złych chwil, choć były i utkwiły mi w pamięci, ale teraz.. teraz wolę wspominać, to co do niedawna było najważniejszą częścią mojego życia. Coś co tak łatwo zniszczyć, trudniej naprawić, a tym bardziej wyrzucić z siebie. Nie da się, uwierz, ze zwyczajnie się nie da. Każda myśl ucicha wraz z barwą jego głosu. / eej_pokochaj_
|
|
|
|
Domówka u kumpeli. Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy. Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze. Poczuła, jak ktoś łapie ją w talii. 'Nie przywitałaś się, Młoda.' Powiedział cicho w jej włosy. Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko. 'Cześć.' Powiedziała czując, jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej. Zaśmiał się szczerze. 'Co robisz?' Puścił ją i oparł się o barierkę. Znów mogła oddychać i spokojnie mówić. 'Stoję.' Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów. 'Mmm...no tak. Na to bym nie wpadł.' Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos. Patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. 'Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.' Spojrzała mu w oczy. 'Dlaczego?' Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche 'Bo nie lubię, gdy jesteś daleko.' / just_love.
|
|
|
` Trzymam żyletkę w dłoni, robię kolejną perfekcyjną kreskę na ręce, szczerze mówiąc jestem w tym coraz lepsza. Pobiłam też swój życiowy rekord, połknęłam 5 tabletek na raz, nie udało mi się wszystkich, więc poszły następne kolejki. Wódka się kończy, a ja nie mam dość. Moje ciało zaczyna krzyczeć, a może to te głosy w mojej głowie, które nie dają mi spokoju. Chce się uśmiechnąć, lecz moje usta stawiają opór. Łzy ciekną jak pojebane, a moja ręka coraz mniej szczypie. Jakoś dziwnie kręci mi się w głowie. Więc od razu przepraszam za ewentualne błędy. Tyle na teraźniejszą chwile, bye ; * / eej_pokochaj_
|
|
|
` I przyrzekam przed samą sobą, że bd kurwa klęczał przed moim grobem. / eej_pokochaj_
|
|
|
|