` Trzymam żyletkę w dłoni, robię kolejną perfekcyjną kreskę na ręce, szczerze mówiąc jestem w tym coraz lepsza. Pobiłam też swój życiowy rekord, połknęłam 5 tabletek na raz, nie udało mi się wszystkich, więc poszły następne kolejki. Wódka się kończy, a ja nie mam dość. Moje ciało zaczyna krzyczeć, a może to te głosy w mojej głowie, które nie dają mi spokoju. Chce się uśmiechnąć, lecz moje usta stawiają opór. Łzy ciekną jak pojebane, a moja ręka coraz mniej szczypie. Jakoś dziwnie kręci mi się w głowie. Więc od razu przepraszam za ewentualne błędy. Tyle na teraźniejszą chwile, bye ; * / eej_pokochaj_
|