|
dziecko-plastyka.moblo.pl
uwielbiam ciemność noc mrok. cisza na ulicach powiew świeżego powietrza dreszcz zimna na ciele.idę szurając butami po krzywym chodniku. w tym jednym momencie zupeł
|
|
|
uwielbiam ciemność, noc, mrok. cisza na ulicach, powiew świeżego powietrza, dreszcz zimna na ciele.idę szurając butami po krzywym chodniku. w tym jednym momencie zupełnie nic sie nie liczy. jakbym urodziła sie tylko dla tej chwili. ja, wszechobecna ciemność, smutny księżyc i nieopisane poczucie wolności. widzę jak budynki odpoczywają po trudzie znoszenia ludzi za dnia, jak ulice powoli usypiają, drzewa kołyszą sie pod takt kołysanki odgłosu ciszy. na te parę minut dusza zapomina o ludziach, wspomnieniach, obowiązkach, cierpieniach, problemach, przyszłości. pozwala mi choć raz poczuć ulgę i zapomnieć, że żyje.
|
|
|
nie wiem co mam robi, jak żyć, jak zachowywać sie w codziennych sytuacjach. żyje pośrodku wielkiej, niewiadomej kropki. umarło we mnie wszystko co ludzkie. proste czynności stały się zagadką. jak do cholery zacząć znowu funkcjonować? potrzebuje wskazówki, znaku, rady, czegokolwiek. płacze; w samochodzie, w busie, na ławce, na cmentarzu, na łóżku, na ulicy, chłodnymi wieczorami, wczesnymi porankami. czuje, żę słabnę, każdego dnia. fizycznie zdrowa , a na duszy ból i cierpienie. nie wznosze sie, ja już tylko spadam bezwładnie o schodek w dół każdego dnia.
|
|
|
miłość to tylko sposób człowieka na rozmnażanie. wymyślili tzw 'miłość' by urozmaicić proces godowy. to taki dodatek,aby ludzie nie mieli zbyt prosto z utrzymaniem właściwego przyrostu naturalnego.
|
|
|
całowałeś mnie, a ja telepałam się z zimna i strachu. umykałam wzrokiem i kurczyłam sie w sobie.dla mnie to nic nie znaczące dotykanie moich warg ustami. ty ścisnąłeś mnie mocno,aż poczułam twoje żebra na klatce piersiowej, chwyciłeś dłonie i przycisnąłeś do miejsca gdzie prawdopodobnie znajduje sie serce. chciałam,żebyś był szczęśliwy, ten jeden raz, zapomnieć o problemach, chorobie. ale ja tylko cie oszukałam, pobawiłam sie. patrzyłeś jakbym była brylantem, wargi drżały, oczy połyskiwały, a we mnie umierała nadzieja, że przestaniesz mnie kochać..
|
|
|
'śmierdzę. to oznaka, że żyje.'
|
|
|
kiedyś pewnie moje serce przestanie bić, stanie sie to gdy będę dość odważna lub dość stara.
|
|
|
chwyciłeś mnie mocno przysuwając do siebie, kazałeś patrzeć w oczy. miały ten sam blask co zawsze,długie czarne rzęsy posklejane od łez cały czas drgały. nie wiedziałam co powiedzieć co myśleć, poczułam tylko dreszcz ciała. ono dało mi znać, że jednak moje uczucia nie uciekły.mówiłeś, że wciąż kochasz,że chcesz być szczęśliwy. ja tylko uciekałam wzrokiem, żeby nie pokazywać strachu, tęsknoty i poczucia winy. wszystko straciło sens, ziemia stygła a dzień usypiał. zraniłam i będę to robić każdego dnia, bo ty wciąż kochasz.
|
|
|
'całe życie człowieka jest tylko podróżą do śmierci'
|
|
|
'kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich wokół.kupię nóż, zostawię tylko dwoje.'
|
|
|
pijaki to tchórze. ludzie pijący bez konkretnego powodu, pijący, bo lubią, bo chcą, bo tego potrzebują. to tylko ucieczka przed prawdziwym życiem. boją się wyjść ze świata w którym czują się bezpiecznie, wśród kieliszków, wódki i sklepu monopolowego. przyzwyczaili sie do swojego 'świata' i boją sie wkroczyć w coś zupełnie innego, nieznanego. tylko tkwią w tym pieprzonym bagnie zupełnie sami, z butelką w ręku i znikającą wątrobą. nie wiedzą co to kac, bo wciąż piją.
|
|
|
'zmieńmy tak świat byśmy mogli w nim pozostać.'
|
|
|
|